niedziela, 1 marca 2015

Od Cloi - C.D. opowiadania Peety ''Nareszcie w domu''

Jakiś wilk patrzył na mnie ze zdziwieniem, a ja zeskoczyłam z kamienia.
- Hej, jestem Cloi. Teraz tu mieszkam. - powiedziałam.
- Hmm... ale... to była moja jaskinia... - odpowiedział.
- Serio? Ty tutaj mieszkałeś? - zapytałam.
- Tak... - odpowiedział.
- Chodź. - powiedziałam i poszliśmy w głąb tej jaskini. - Więc,jak masz na imię? - zapytałam. 
- Jestem Peeta. - odpowiedział.
- Myślałam że ta jaskinia jest pusta, więc urządziłam się trochę. - powiedziałam.
Pokiwał głową. - Jeżeli to twoja jaskinia, już idę. - powiedziałam ze smutkiem. Byłam tu tylko jeden dzień.
- Nie, zostań! - powiedział Peeta.
- *Czemu?* - pomyślałam. - To... jeżeli tu jesteś, to odpoczniesz i pomożesz mi zbudować kominek z tamtej gliny? - zapytałam.
Jasne! - odpowiedział. Po chwili zaprosiłam go na sarnę. - Jadłem już, nie jestem głodny. -powiedział. - Ale dziękuję. - dodał szybko. Miał bardzo łagodny wyraz pyska. Kiedy ja trochę zjadłam, zabraliśmy się do budowania. Peeta był uczynnym wilkiem. Był taki, no... miły. Po około godzinie już w kominku palił się ogień. Jak go zapaliliśmy?Potarliśmy kamień o kamień i pojawiła się iskra.
- Dzięki, Peeta. - powiedziałam.
- Nie ma sprawy. - odpowiedział. Leżeliśmy grzejąc się przy kominku. Czułam jak ciepło mnie otula. Aż w końcu obok nas spadła iskierka. Peeta patrzył na nią, a jego duże uszy - co było nie podobne do wilka - opadły i wisiały jak u psa z długimi uszami.
- Haha, Peeta, postaw uszy do góry! - powiedziałam śmiejąc się. Wilk popatrzył na mnie i też się zaśmiał. I tak nadszedł wieczór... 

<Peeta?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!