sobota, 30 listopada 2013

Makka urodziła trzy szczeniaki, więc do watahy dochodzi trzech nowych członków - TRAPT, HIDATSA i MOON

Makka urodziła 3 szczenięta, dwóch samców i samiczkę. Oto one:
***************************

Imię: Trapt
Płeć: Samiec
Wiek: Kilka godzin, nieśmiertelny
Stanowisko: Uczeń, młody samiec beta
Zespół: Będzie w Bloody Hill, ale musi dorosnąć xD
Kły: 10/10
Cechy charakteru: Zawzięty, odważny, waleczny, bardzo uparty, lojalny, mądry, inteligentny, szczery do bólu, wciąż szukający swojego miejsca na świecie, wybuchowy, temperamentny, buntowniczy, romantyczny, przenikliwy, sprytny, miły, nerwowy, impulsywny, rozważny.
Cechy fizyczne: Sprawny fizycznie, bardzo, bardzo szybki [ale gorszy od ojca...], świetnie walczy, bo to lubi. Jest też genialnym celnikiem i skoczkiem, niezbyt lubi pływanie, mimo, że ma żywioł wody. Nienawidzi też latać, choć potrafi...
Znak szczególny: Kolczyk w nosie, świecące rogi, wystające z głowy, gwiazdki na stawach kolanowych, kolczyki w uchu.
Informacje dodatkowe: Boi się śmierci, ma głos jak Chris Brown w piosence Headstrong.
Waga: 55 kilogramów
Wzrost: 89 centymetrów
Najlepsi przyjaciele: Patton, Valixy, Toxy, Level
Rasa: Mieszaniec
Rasa magiczna: Wilk sportu
Żywioł: Ziemia, Woda, Mrok, Ogień, Czas
Moce: Ogień to u niego żywioł dziedziczny, podobnie jak ziemia. Potrafi na jakiś czas zamurować przeciwnika, umie latać bez skrzydeł, czasem posługuje się mieczem, który płonie żywym ogniem, potrafi kierować wodą, ale z odległości kilku metrów... Potrafi się też cofnąć w przeszłość, dzięki czemu wie wszystko o swych przodkach. Umie być w kilku miejscach naraz.
Partner: Wadery zawsze zajmują wysoką pozycję na liście tego co lubi najbardziej, jednak on szuka tej jednej jedynej, a dość ciężko ją znaleźć w takim tłumie...
Rodzina: Ojciec - Patton, matka - Makka, siostry - Hidatsa, Cezara, Birdy, Arina, Cheetah, bracia - Moon, Jack, Arcadio, ciotka - Sycylia, wujek - George, kuzynki - Niki i Selena, szwagier - Lyx, babcia - Kaja
Rodzina poza watahą: Mnóstwo wilków z jego rodziny jest gdzieś w innych watahach, a część nie żyje już od wielu lat...
Kraj pochodzenia: USA, Wataha Krwawe Wzgórze
Lubi: Kolekcjonować kamienie szlachetne, dowiadywać się nowych rzeczy, używać swych mocy, śpiewać, muzykę, zespół Trapt i ich piosenkę Headstrong. Prócz tego mieć święty spokój, nic nie robić, uczyć się nowych mocy. Najbardziej jednak lubi... wadery.
Nie lubi: Kiedy traktuje się go jak dziecko, gdy wszystko spoczywa na jego barkach
Wilcze Diamenty: 40.000
Historia: Urodziłem się w tej watasze.
Inne zdjęcia:
Jak dorośnie:

Właściciel: KJK
***************************

Imię: Moon.
Płeć: Samiec.
Wiek: Kilka godzin, nieśmiertelny.
Stanowisko: Uczeń, młody samiec beta.
Zespół: Brak.
Kły: 10/10.
Cechy charakteru: Luzacki, odważny, waleczny, lojalny, spokojny, miły, tolerancyjny, dobroduszny, konfliktowy, szalony, mądry, przenikliwy, błyskotliwy, inteligentny. Jego mentorem był, znany mu z opowieści ojca, Moon, który był najlepszym przyjacielem rodziny.
Cechy fizyczne: Tak jak każdy w jego rodzinie jest bardzo szybki. Jednakże jemu na tym nie zależy! On woli być silny i walczyć na miecze. To też właśnie robi, to jest jego pasja i jego jedyny - póki co - cel w życiu.
Znak szczególny: Najbardziej rzucają się w oczy te jelenie rogi na głowie. Nie lubi ich zbytnio, ale są dobre w samoobronie i ataku! Ma też dość nietypowo zbudowaną głowę, ale to ciężko zauważyć.
Informacje dodatkowe: Ma wielki lęk przed ludźmi i strzelbami.
Waga: 70 kilogramów.
Wzrost: 90 centymetrów.
Najlepsi przyjaciele: Jeszcze nie odnalazł tego kogoś, komu mógłby się zwierzyć, wyżalić, na kim mógłby polegać i komu mógłby pomóc w potrzebie.
Rasa: Wilk europejski.
Rasa magiczna: Wilk rogaty.
Żywioł: Ogień, Światło, Ziemia.
Moce: Potrafi tworzyć nowe moce, które potem zapisuje w prowadzonej przez siebie książce. Póki co stworzył ich jednak niewiele... Oprócz tego potrafi zmniejszać i zwiększać przedmioty i inne wilki. Odziedziczył rzecz jasna super szybkość po rodzicach, ma też super siłę i moc telepatii.
Partner/Partnerka: Myśli, że kiedyś ją znajdzie.
Rodzina: Ojciec - Patton, matka - Makka, siostry - Hidatsa, Birdy, Arina, Cheetah, bracia - Trapt, Jack, Arcadio, ciotka - Sycylia, wujek - George, kuzynki - Niki i Selena, szwagier - Lyx, babcia - Kaja.
Rodzina poza watahą: Mnóstwo wilków z jego rodziny jest gdzieś w innych watahach, a część nie żyje już od wielu lat.
Kraj pochodzenia: USA, Wataha Krwawe Wzgórze.
Lubi: Walczyć, biegać, latać, uczyć się nowych mocy, odkrywać świat, gdy coś się dzieje, słuchać muzyki.
Nie lubi: Pychy, znęcania się nad innymi, cierpienia innych, ludzi, strzelb.
Wilcze Diamenty: 40.000.
Historia: Urodziłem się w tej watasze.
Inne zdjęcia:
Jak dorośnie, główne
Jak dorośnie, inne
Jak dorośnie, inne
Jak dorośnie, inne
Jak dorośnie, stan furii
Jak dorośnie, leżący
Właściciel: Szymham
***************************

Imię: Hidatsa. W zdrobnieniu Hi, Dat, Sa, Hida, Datsa.
Płeć: Samica.
Wiek: Kilka godzin, nieśmiertelna.
Stanowisko: Uczeń, młoda samica beta.
Zespół: Brak.
Kły: 10/10.
Cechy charakteru: Odważna, żyjąca we własnym świecie, serdeczna, waleczna, ciekawska, życzliwa, dobra, inteligentna, przenikliwa, mądra, spokojna, lojalna, uległa, słuchająca się starszych, gotowa do pomocy w każdej chwili, stara się żyć w zgodzie ze wszystkimi.
Cechy fizyczne: Po pierwsze - kocha walczyć! Walczy starymi, indiańskimi i afrykańskimi sposobami, potrafi posługiwać się toporkami, włóczniami, mieczem i dzidą. Oprócz tego kocha biegi, podobnie jak cała rodzina.
Znak szczególny: Płowa sierść, na której występują różnego kształtu i koloru przebarwienia i plamki. Świecące na niebiesko poduszki łap.
Informacje dodatkowe: Jej ulubione miejsce to Plaża Dnia i Nocy.
Waga: 39 kilogramów
Wzrost: 71 centymetrów
Najlepsi przyjaciele: Nie znalazła jeszcze takiej osoby, ale ma nadzieję, że kiedyś uda jej się na taką wpaść.
Rasa: Mieszaniec
Rasa magiczna: Wilk indiański
Żywioł: Ogień, Światło, Ziemia, Woda, Śnieg, Magia
Moce: Może sterować wodą, dzięki czemu z dużej kałuży umie zrobić fontannę, ma też kontrolę nad światłem. Kiedy rozpali ognisko, może je przenieść/ ugasić/ pomniejszyć/ powiększyć. Potrafi przywołać drobny śnieżek, a także tworzyć niezwykłe, fioletowe wzory, dzięki żywiołowi magii. Ma jeszcze kilka innych mocy lecz nie odkryła ich do końca.
Partner/Partnerka: Chciałaby kiedyś mieć.
Rodzina: Ojciec - Patton, matka - Makka, siostry - Birdy, Arina, Cheetah, bracia - Moon, Jack, Arcadio, Trapt, ciotka - Sycylia, wujek - George, kuzynki - Niki i Selena, szwagier - Lyx, babcia - Kaja.
Rodzina poza watahą: Mnóstwo wilków z jej rodziny jest gdzieś w innych watahach, a część nie żyje już od wielu lat.
Kraj pochodzenia: USA, Wataha Krwawe Wzgórze
Lubi: Walczyć, biegać, przychodzić na plażę, uczyć się nowych mocy, odkrywać świat, skromność, prawdę, kultury innych krajów.
Nie lubi: Braku ruchu i swobody, otyłości, łakomstwa, chciwości
Wilcze Diamenty: 40.000
Historia: Urodziłam się w tej watasze.
Inne zdjęcia:
Jak dorośnie, główne
Jak dorośnie, portret
Właściciel: Szymham
****************************
WITAJCIE W WATASZE!!!

Od Nightamre'a - C.D. opowiadania Riven ''Brak tytułu''

Kończyłem właśnie jeść sarne gdy usłyszałem krzyki. Zaciekawiony powoli zaczełem się skradać w ich kierunku. Po chwili zobaczyłem leżącą bez ruchu Riven. Podbiegłem do niej.
- Hej ! Riven ! Obudz się, słyszysz ! - zaczełem delikatnie szturchać waderę łapą. Po chwili obudziła się. 
- Nic Ci nie jest ? Co się stało ? - spytałem zaniepokojony.

<Riven ? >

Nicol urodziła dwa szczenaki, przez co do watahy dochodzi dwóch nowych członków - DIEGO i MOND

Nicol urodziła dwa szczenięta - samca i samiczkę. Oto oni:

Imię: Diego
Płeć: Samiec
Wiek: Klika godzin, nieśmiertelny
Stanowisko: Uczeń, młody samiec omega, w przyszłości Doradca Gamm
Zespół: -
Kły: 9/10
Cechy charakteru: Odważny, waleczny, gotów oddać życie za watahę, śmiały, wyrozumiały, bystry, czasem agresywny lub rozdrażniony. Bezwzględny dla wrogów i nieprzyjaciół. 
Cechy fizyczne: Silny, zwinny
Znak szczególny: Sześć kolczyków na lewym uchu
Informacje dodatkowe: Niczego się nie boi
Waga: 60 kilogramów
Wzrost: 83 centymetry
Najlepsi przyjaciele: Rodzina, Carla, Gustaw, Valixy, Breg, Ginewra, Neon, Sonea, Kick, Dark, Max
Rasa: Wilk europejski
Rasa magiczna: Wilk wojny
Żywioł: Ogień, Energia
Moce: Włada ogniem tworzy coś w rodzaju ognistego kręgu, gdzie osacza wrogów i ich spala, wykorzystuje energię płynącą z ognia i energię przeciwnika do walki
Partner: Szuka, chociaż jest za młody
Rodzina: Mama - Nicol, tata - Brad, siostra - Mond, brat - Adam, szwagierka - Kimara
Kraj pochodzenia: USA, Wataha Krwawe Wzgórze
Lubi: Wojny, pomagać w ustalaniu strategii
Nie lubi: Nudy, słabych zarozumialców
Pióra Feniksa: 40.000
Historia: Urodziłem się w tej watasze.
Inne zdjęcia:
Jak dorośnie
Właściciel: piwonia
****************************************

Imię: Mond
Płeć: Samica
Wiek: Klika godzin, nieśmiertelna
Stanowisko: Uczeń, młoda samica omega, w przyszłości wojowniczka
Zespół: Myśli nad Bloody Hill
Kły: 9/10
Cechy charakteru: Odważna, szczera, raczej miła, czasem ostra, rozsądna, zabawna, wyrozumiała, jest waderą o silnej wytrzymałości psychicznej, chętnie pomaga, nigdy by nie zdradziła.
Cechy fizyczne: Silna, zwinna, skoczna
Znak szczególny: Błękitny tatułaż
Informacje dodatkowe: Niczego się nie boi
Waga: 32 kilogramy
Wzrost:65 centymetrów
Najlepsi przyjaciele: Rodzina, Carla, Gustaw, Valixy, Breg, Ginewra, Neon, Sonea, Kick, Dark, Max
Rasa: Wilk europejski
Rasa magiczna: Wilk życia
Żywioł: Natura
Moce: Pobudza do życia rośliny i daje im siłę do walki, co nieźle się sprawdza podczas wojny, gdy zabije jednego przeciwnika wysysa z niego energię życiową
Partner: Szuka, chociaż jest za młoda
Rodzina: Mama - Nicol, tata - Brad, bracia - Adam, Diego, szwagierka - Kimara
Kraj pochodzenia: USA, Wataha Krwawe Wzgórze
Lubi: Walki, gdy coś się dzieje
Nie lubi: Nudy
Pióra Feniksa: 40.000
Historia: Urodziłam się w tej watasze.
Inne zdjęcia:
Jak dorośnie
Właściciel: piwonia
              WITAJCIE W WATASZE!!!        

czwartek, 28 listopada 2013

Zmiany w szczenięcych profilach!

Ogłaszam, iż szczenięta będą się teraz starzeć inaczej, a mianowicie:
1 tydzień w rzeczywistości to 4 miesiące tutaj.
Po 3 tygodniach wieku szczenięcego stają się dorosłe.
Szczenięta, które urodziły się, aby nie robić problemów, są dorosłe, a te, które dopiero się urodzą, będą się starzeć już w nowy sposób.
Przypominam, że muszą urodzić jeszcze:
- Makka 
- Nicol 
Muszą urodzić do 1 grudnia, inaczej poronią!

To tyle.
- KJK.

środa, 27 listopada 2013

Od Riven - Brak tytułu

Jak co dzień ćwiczyłam w lesie moją energię. Nie mogłam przestać myśleć o Imperii i jak wtedy ich zabiłam i... Ta myśl męczyła mnie każdego dnia i każdej nocy.
-Nie da się... zapomnieć-odezwał się piskliwy zachrypły głos.-Nie uda ci się...
-Kto to?! Pokaż się!-krzyknęłam-Chodź tu!
-Nie mogę...
-Dlaczego?!
-Nie uda ci się zapomnieć... Czy tego chcesz czy nie...
-Przestań! Gdzie jesteś?!
-Ja... Nie możesz mnie zobaczyć.... Bo ja nie istnieje...
Głos był przeraźliwy ale oczywiście nie dla mnie. Nie wiedziałam czy to moja wyobraźnia czy ktoś kto się ukrywa w pobliżu.
-Kim jesteś?!
-Jestem.... Nikim... Ale i tak nie zapomnisz... I przestań próbować, nie uda ci się to.
Po tych usłyszanych słowach koło twarzy przeleciała jakaś dziwna niebieska mgła i zrobiło się chłodno. Nagle upadłam na ziemię z wyczerpania i nic nie widziałam. Jakbym zemdlała...

<Nightmare>

Od Jez - C.D. opowiadania Ziry ''Samotność, znienawidzone uczucie''

Stałą nade mną a ja nie mogłam się ruszyć. Widziałam że ją to bawiło, sprawiało jej to radość. Mimo że teraz mogłam już oddychać ciągle trudno było mi dojść do siebie, wszystko było rozmazane. Nawet gdybym miała wstać, nie dała bym rady. Nagle zobaczyłam coś za Zirą. Był to ... ryś ?
Piana toczyła mu się z pyska, widać było że jest czymś skażony. Szybko wstałam mimo że wadera stała także nie mogłam teoretycznie tego zrobić. Wyszczerzyłam kły i zawarczałam dziko. Zira również wyszczerzyła kły myśląc że to na nią warczę, lecz gdy usłyszała charkot za sobą błyskawicznie się obróciła i po chwili już stała koło mnie. Ryś zaczął się do nas zbliżać, my cofałyśmy się powoli. Nagle ryś zaczął biec na nas. Impulsywnie rzuciłam się na niego. Walnięciem szponów wyrwałam mu lewe oko, po chwili już sięgałam do jego szyi gdy poczułam straszny ból. Ryś rozorał mi szponami zad a następnie ugryzł mnie w bark. Zawyłam z bólu. Wpadłam w furię, wszystkie szpony wbiłam mu w bok i rozorałam. Po chwili już zatapiałam zęby w jego tętnicy. Jego krew była ohydna. Po chwili przypomniałam sobie że on miał wściekliznę.
- Szlag ! - wydarłam się na cały las.
Po chwili przypomniałam sobie o Zirze. Stała patrząc się to na mnie, to na rysia.
- Nie najgorzej. - powiedziała.
- On miał wścieklizne ! - wydarłam się na nią prawie warcząc.
- No i co w związku z tym ?
- Piłam jego krew, rozumiesz ? Skażoną krew.
- Odrobina szaleństwa Ci nie zaszkodzi. - zaśmiała się.
Warknełam coś w odpowiedzi i, kulejąc, doszłam jakoś do jaskini Ginewry.
- Ginewro ! - zawołałam.
Po chwili wyszła z jaskini.
- Co Ci się stało ? - spytała przerażona.
- Ryś z wścieklizną. Piłam jego krew. Co teraz ? - spytałam.

< Ginewra >

poniedziałek, 25 listopada 2013

Od Nicol - Chyba nadszedł czas

Greyback powiedział mi przed miesiącem, że w następnym miesiącu ma się odbyć ważna walka. Tego dnia pobiegłam do niego. Miałam dziwne przeczucie. Wzbierało się we mnie i gotowało. Czułam się tak, jak przed wojną. Wojną, która miała zmienić bieg wydarzeń... W końcu dotarłam do jaskini Greyback'a
-Greyback? Chyba nadszedł już czas.- powiedziałam i z niecierpliwością, tak jak dziecko czekające na gwiazdkę czekałam, co on powie. W końcu powiedział...

<Greyback?>

Od Gustawa - C.D. opowiadania Valixy ''Śmierć, odrodzenie i życie wieczne''

   Od dawna w watasze nie widziałem Valixy, co mnie bardzo zmartwiło. Pewnego dnia, kiedy słońce jeszcze mocno świeciło i raziło mnie w oczy [ale i tak było już zimno] wybrałem się do Breg'a. Myślałem, że on może coś wiedzieć na ten bardzo zawiły oraz tajemniczy temat. 
   Przedzierałem się przez chaszcze, aż w końcu dotarłem do celu, czyli do jaskini gamm, gdzie było jeszcze chłodniej niż w innych częściach terenu watahy. Breg'a zastałem przed jaskinią, jadł królika, którego upolował chyba przed chwilką...
- Witaj, Breg. - Powiedziałem.
- Czołem, Gustawie. - Rzekł. - Co cię sprowadza?
- Valixy. 
- Tak?
- Od dawna nie widziałem jej w watasze. Wiesz gdzie może być? - Spytałem.
- Niestety nie mam pojęcia... - Na tę jakże smutną odpowiedź zacząłem się głębiej zastanawiać.
- Moment! - Zawołałem nagle. - Ona może być przecież u Hadesa!
- A ty skąd wiesz? Nie mówiła ci, że do niego przychodzi!
- Ja wiem takie rzeczy.
- Jak?
- Sekret. Ale tak czy siak powinna wrócić za kilka dni. Musimy ją wesprzeć i jak najwięcej o niej myśleć, i to o samych dobrych rzeczach.
- To pomoże?
- Raczej nie, ale na wszelki wypadek... Lepiej dmuchać na zimne. 
- Racja. - Odparł. Kilka dni później zaczęło się dłużyć. Chodziłem po terenach wołając, że powinna już być z powrotem. Kiedy przechodziłem przez nieznane mi tereny, z zamiarem powiększenia terytorium, ujrzałem ciało jakiegoś wilka. Podbiegłem.
- Valixy! - Powiedziałem. Nie mogłem uwierzyć w to, że odeszła... Nagle podbiegła do mnie inna, ale ta sama wilczyca, czyli Valixy, o nieco świeższym wyglądzie. Stałem osłupiały kilkanaście sekund i w końcu udało mi się coś powiedzieć. - Nastraszyłaś mnie. 
   Valixy uśmiechnęła się lekko. Wspólnie poszliśmy w stronę terenów watahy, by ogłosić jej powrót. Podczas podróży opowiadała mi, co widziała. Kiedy wspomniała o Mike jedna łza zakręciła mi się w oku...

Celesta poroniła!

Niestety, Celesta urodziła martwego szczeniaka.
Nie będzie mogła zajść w ciążę przez kolejne 3 miesiące [przez to, że poroniła].

Z wyrazami współczucia kierowanymi do Celesty oraz jej bliskich

- Wasz samiec alfa, Gustaw.

Od Gustawa - Lastbreath...

   Świat pociemniał nagle, jakby słońce było żarówką, która się wypaliła. 
Aktualnie byłem u ojca, aby porozmawiać o zbliżającej się wojnie.
- Wiadomo coś o moim bracie? - Zapytałem mrużąc oczy.
- To tylko plotki, ale... - Zaczął ojciec, lecz natychmiast mu przerwałem, wtrącając swoje krótkie zdanie.
- Plotki?! O nie! 
- Daj mi skończyć. Otóż to tylko plotki, ale istnieje pewne prawdopodobieństwo, że - Tu urwał na chwilę i spuścił łeb. - nie żyje.
- Co?! Kto tak mówi?!
- Jakiś... ptak? 
- Ach... Ptaki często mają rację. - Powiedziałem. Greyback wpatrywał się w małą dziurę w jaskini. Nie wiedząc o co może chodzić, natychmiast spojrzałem w tamtą stronę. Nic nie ujrzałem. No właśnie! Nic! Zazwyczaj widziałem tak jakieś stare drzewo i kilka kępek trawy, a teraz dostrzegłem jedynie piękną, głęboką czerń.
- To zły znak. - Powiedział ojciec. Nagle jego ucho stało się - przynajmniej według mnie - zbyt ruchliwe. - Cisza! - Szepnął. Usłyszałem bardzo ciche, a zarazem głośne kroki.
   Nie wiedząc cóż to może być, wybiegłem z jaskini i udałem się w pogoń za tym czymś, co zakłóciło spokój w mojej watasze. Osaczyłem tajemniczą postać przy klifach. Okazało się iż to wilk!
- Kim jesteś? - Spytałem.
- Jestem ostatnim wilczym tchnieniem, ostatnim oddechem, Twoim sumieniem. Kim jestem, nigdy się nie dowiesz, chyba, że kiedyś coś ci podpowiem! Nie wygonisz mnie, choćbyś bardzo tego chciał, bo ja mogę zmienić się i pozbawię dusze ciał. Mego oblicza nikt nie ujrzy, nawet alfa, syn burzy! - Powiedział, po czym rozpłynął się we mgle.
- Ostatni oddech? Lastbreath... - Szepnąłem i udałem się z powrotem do ojca, by mi to wyjaśnił.

C.D.N.

niedziela, 24 listopada 2013

Nowy początek...

W 2014 roku [jeszcze nie wiem kiedy] wszystko ulegnie zmianie. Będą nowe zasady, możliwości, każdy z was zacznie wszystko, można by rzec ''od początku''. Nawet sama nazwa watahy ulegnie nieznacznej zmianie. Być może zostanie nałożony jakiś limit ilości wilków...
Ponieważ wataha liczy wielu członków, remont będzie trwać dość długo...
Dlatego do 1 grudnia 2013 roku, godziny 21:00 macie możliwość podania mi swoich pomysłów na nowe strony, nowe rubryki w formularzu, nowe rzeczy na targowisku itp. Oczywiście nie wszystko będzie dodane i nie od razu, ale liczę na waszą pomoc.
Chcę odbudować watahę, której poświęciliśmy wspólnie wiele naszego wolnego czasu.
Liczę na waszą pomoc.

- KJK

Od Ziry - C.D. opowiadania Jez ''Samotność, znienawidzone uczucie''

- I co z tego że masz takie moce? Chyba mnie nie słuchałaś. Każda moc jest wyjątkowa i niepowtarzalna - warknęłam patrząc się wrogo na Jez
- Ale przecież wiele wilków ma... - niedokończyła
- Ma te same moce? - przerwałam jej śmiejąc się szyderczo - Skąd wiesz że one się nie różnią?
- No bo...
Ponownie jej przerwałam
- Nieważne, nie zrozumiesz - skoczyłam na nią powalając ją - Mam naprawdę wielką ochotę pozbyć się ciebie
Patrzyła na mnie szeroko otwartymi oczami, kiedy zaczęłam powoli, ale za to mocno przyciskać ją do ziemi. Po chwili zaczęła się krztusić. Dusiła się, a ja patrzyłam na nią z satysfakcją. W końcu trochę złagodziłam uścisk, tak, by mogła zaczerpnąć trochę powietrza i ponownie mocniej przycisnęłam. Zrobiłam tak parę razy. Bawiłam się nią. Dawno czegoś takiego nie robiłam, a teraz dawało mi o wiele więcej radości niż gdybym robiła to codziennie. W końcu puściłam uścisk i stanełam nad nią, tak że nie mogła się nigdzie ruszyć. 

(Jez? Zira musiała się wyżyć *_*)

czwartek, 21 listopada 2013

Od Jez - C.D. opowiadania Ziry ''Samotność, znienawidzone uczucie''

- A jeśli przez "te moc" ciągle w snach widze przeszłość jak i przyszłość ? Jeśli dzięki niej nie miałam przyjaciół poza Nightmare'm ? Jeśli dzięki niej rodzina chciała się mnie wyrzec !? - powiedziałam lecz nie byłam pewna czy mnie usłyszała. Poszłam kawałek za nią. 
- Ty nierozumiesz jak to jest gdy moc jest Twoim przekleństwem. Moja wściekłość tamtego dnia mogła podjudzić duchy do podpalenia go. Widziałam to w śnie. Niby każdy jest inny, jednak ja jestem kompletnym odmieńcem. Tylko moja rodzina, no i teraz równierz ty,wiesz o tej zdolności. Niech tak pozostanie. Prosze. - powiedziałam i zaczełam odchodzić jednak głos Ziry zatrzymał mnie.

<Zira?>

środa, 20 listopada 2013

Od Ziry - C.D. opowiadania Jez ''Samotność, znienawidzone uczucie''

- Uważasz za dziwne to, że masz taką moc a nie inną? Zastanów się, ja umiem przywoływać duchy, Grayback potrafi przewidywać przyszłość niektórzy potrafią jeszcze dziwniejsze rzeczy. To się nazywa moce. Niepowtarzalne, każda jest jedyna - powiedziałam prostując się
Zamilkła.
- No własnie - odwróciłam się żeby ruszyć, żeby być w końcu sama
Jednak głos Jez mnie zatrzymał
- Nie wiedziałam że zwracasz uwagę na takie rzeczy. Myślałam że... jesteś wredna i zarozumiała jak zazwyczaj jest z takimi wilkami
Odwróciłam się
- To że jestem wredna, to nie znaczy że zarozumiała. Znam swoją wartość i wartość innych wilków. Wiem które są warte uznania, a które nie. Umiem oceniać. - warknęłam - A jeżeli tak myślałaś to znaczy że jesteś głupia, a musze przyznać że na poczatku uważałam że jesteś dość... pojętna i mądra 
Ruszyłam. Jez coś powiedziała jednak zignorowałam ją. Chciałam być w końcu sama. Dosłownie sama. Zamknęłam oczy i teraz szłam nie patrząc. Instynktownie omijałam przeszkody jak drzewa czy krzaki. W ten sposób słyszałam też lepiej. Kroki... "Jez" pomyślałam. Jednak nic sobie z niej nie robiłam. Kierowałam się w stronę granic. Tam tylko znajdę spokój i samotność. 

(Jez?)

Od Ziry - C.D. opowiadania Cytadeli ''Ulubiony dzień''

Pokręciłam głową. Ta wadera mnie załamywała. Z wielką chęcią właśnie takie wilki usunęłabym z powierzchni ziemi. 
- Ja by ci radziła ostrożnie i powoli oddalić się ode mnie jeżeli do końca życia nie chcesz być kulawa - ostrzegłam patrząc na Cytadele pilnie
Ona zaś drgnęła słysząc mój ton
- Dlaczego jesteś taka? - spytała
- Również dobrze mogę sie ciebie spytać o to samo - odparłam 
Wilczyca nagle się zerwała i uciekła. Uśmiechnęłam się triumfalnie i wróciłam do jaskini

Od Thei - C.D. opowiadania King'a ''Ślub Alby i Cheveyo''

Nie mogłam uwierzyć w to, co przed chwilą usłyszałam. Przez chwilę głos odmówił mi posłuszeństwa.
- Naprawdę? - Zapytałam uszczęśliwiona.
- Tak. - Odparł poważnie.
W ten oto sposób zostaliśmy parą, Elinor zyskała ojca, Fiodor i Ys dziadka.
Poszliśmy do Alf, aby obwieścić im tą radosną nowinę.

<Gustaw, odpisz proszę jak znajdziesz chwilę.>

Od Fiodora - C.D. opowiadania Shen Len ''A myślałem, że to będzie zwykły, poranny spacer''

Byłem szczęśliwy i zdumiony. Jak to się mogło stać, przecież dopiero od niedawna byliśmy parą.
- Chyba powinniśmy ogłosić tą radosną nowinę mojej matce.
- Zgoda.
Wyruszyliśmy ,i więc przytuleni do jej jaskini. Kiedy tylko dotarliśmy na miejsce powiedziałem:
- Niedługo zostaniemy rodzicami, a Ty tym samym babcią.
- Gratulacje. - Odparła Elinor. - W takim razie Thea będzie prababcią. Wiecie ile ich będzie?
- Dwie wadery i dwa basiory. - Powiedziała Shen Len z dumą. 

niedziela, 17 listopada 2013

Nowa para - FIODOR i SHEN LEN

Fiodor oraz Shen Len zostali parą!

Gratuluję w imieniu całej watahy
- Wasz samiec alfa, Gustaw.

Od Jez - C.D. opowiadania Ziry ''Samotność, znienawidzone uczucie''

Zira stała nadal nademną. Patrzyłam jej prosto w oczy. Wykorzystać mnie jak inne duchy ? - myślałam - Ciekawe...
Ciekawość i pewność siebie tym razem były moim minusem. Trudno.
- Więc władasz duchami ? - spytałam.
- A co Cie to obchodzi ? - warkneła wciąż nademną stojąc. 
Błyskawicznie się poderwałam. 
- Pokaż mi je.- powiedziałam patrząc w jej oczy.
- Za mało strachu miałaś w życiu ? - zakpiła.
- Po prostu je pokaż, przywołaj. Spraw by się pojawiły.
- Jeśli zaczniesz uciekać lub krzyczeć nie przywołam ich spowrotem.
- Trudno.
- Jak chcesz. - odpowiedziała i nagle otaczały mnie duchy. Szarpały moją sierść, kłapały zębami. Usłyszałam jakby gdzieś z oddali śmiech Ziry. Patrzyłam na te wszystkie upiorne pyski lecz nie bałam się. Ktoś z mojej rodziny także posiadał taką moc. Stałam spokojnie wpatrując się w puste oczodoły duchów. Wymamrotałam jedno słowo i znowu stałam tylko z Zirą. Duchy znikneły. Zdumiona i wściekła Zira wpatrywała się we mnie. Uśmiechnełam się.
- Mówiłam że jestem dziwna. 

< Zira ? >

Od Cytadeli - C.D. opowiadania Ziry ''Ulubiony dzień''

-Ło ! Ja to bym nie umiała zabić smoka . -powiedziałam 
-Łatwizna - powiedziała Zira 
-Ty tak na co dzień jesteś taka odważna ? - zapytałam 
-No a co myślisz ? - powiedziała Zira 
-A nie wiem - powiedziałam 

<Zira>

Od King'a - C.D. opowiadania Thei ''Ślub Alby i Cheveyo''

Szliśmy wolno po dłuższym czasie dosilisimy na miejsce . 
Gejzery wybuchały gorącą wodą . 
-Sory zauważyłem że wszędzie jet coś ciepłego . - powiedziałem
-A nic się nie stało - powiedziała Thea 
-Ja też jestem z zimnych krajów ale uodporniłem się na ciepło - powiedziałem 
-*raz kozie śmierć * - pomyślałem 
-Thea jakby ci to powiedzieć .... zakochałem się w tobie .....

<Thea >

Od Elinor - Narodziny mojej córki

Dzisiejszego ranka obudziłam się bardzo wcześnie. Usłyszałam śpiewanie ptaków i po chwili poczułam silny ból przedporodowy przeszywający moje ciało. Parłam z całej siły, ale nic się nie działo. Próbowałam jeszcze parę razy, ale niestety bez skutku. Późnym wieczorem przyleciał do mnie Cheveyo i oznajmił:
- Alba parę godzin temu urodziła cztery szczeniaki: dwie wadery i dwa basiory (Sophię, Kate, Mortimera i Roshana). W ten sposób zostaliśmy rodzicami.
- Gratulacje. - wyjąkałam, a moje ciało przeszedł kolejny ból.
- Dzięki. A u Ciebie jak?
- Rodzę od rana.
- Mam przyprowadzić Ginewrę?
- Jeżeli możesz.
Basior natychmiast wyleciał z mojej jaskini w stronę siedliska Alf. Po chwili wrócił w towarzystwie Ginewry. 

<Ginewra, odpisz bardzo proszę, jak znajdziesz wolną chwilę>

Od Nightmare - Niepozorność dzień ...

Spacerowałem po terenach watahy. Nagle wpadła na mnie jakaś szarawa wilczyca. Grzywa przesłaniała jej jedno z różowych oczu które miały w sobie iskierki rozbawienia. Gdy wilczyca zaczeła się śmiać perlistym śmiechem ... Rozpoznałem w niej Jez !
- Jez ? To ty ? - spytałem podejrzliwy.
- Nie, no co ty. - odpowiedziała rozbawiona.
- Uważaj Jezebel. - wiedziałem jak potwierdzić że to jest Jez.
- Nightmare, kretynie, nie nazywaj mnie tak ! Dureń.. - warczała
- Hahahah, to jednak ty.- powiedziałem rozbawiony.
- Tak tak. - odpowiedziała i opowiadała mi jak to się stało. Później powiedziała coś o treningu i odbiegła.
Znów byłem sam. Gdy byłem w pobliżu drzew usłyszałem dziwne dźwięki i chwile później poczułem promieniujący ból w głowie. W ostatnich sekundach usłyszałem że ktoś do mnie biegnie, po czym spadłem w ciemność... Straciłem przytomność.

< Dokończy ktoś ? >

Od Shen Len - C.D. opowiadania Fiodora ''A myślałem że to będzie zwykły, poranny spacer''

-Tak, z wielką chęcią - odparłam.
Po tym długim dniu byłam zmęczona i szczęśliwa.
Zostaliśmy z Fiodorem parą.
Bardzo się kochaliśmy aż tu nagle,pewnego dnia...
-Brzuch mnie boli...-Jęknęłam.
-To lepiej chodźmy do Ginewry!-Powiedział i poszliśmy na badania.
-Gratulację!Będziecie mieli szczeniaki!-Powiedziała uradowana Ginewra.
Fiodor rozwarł paszczę ze zdumienia i mnie przytulił.Ze wzruszenia aż uroniłam kilka łez.

<Fiodor?<3>

Od Ziry - C.D. opowiadania Jez "Samotność, znienawidzone uczucie"

Zerknęłam na Sang'a który aktualnie bawił się ledwie żywym królikiem podrzucając go nad sobą i łapiąc go. 
- Tak... - mruknęłam pod nosem - A co cię to obchodzi?
Jez przez chwilę nie odpowiadała, jakby się zastanawiała nad odpowiedzią
- W sumie to nic, tylko jestem ciekawa - przyznała w końcu
- Ciekawość nie zawsze popłaca... - odparłam oschle
Wzrok skierowałam na drugą wilczycę która mi niestety towarzyszyła. Cała się trzęsła
- Możesz iść - skierowałam się do niej z ironicznym uśmieszkiem - tchórzu - dodałam 
Od razu się zerwała i pobiegła w kierunku swojej jaskini. Patrzyłam za nią rozbawiona. 
- Co cię tak bawi? - spytała nieco zdziwiona Jez
Nie odpowiedziałam tylko ruszyłam spokojnym i dumnym krokiem, ominęłam waderę i szłam w swoją stronę
- Ej! Zaczekaj! Gdzie idziesz? - dopytywała się 
Dalej nie odpowiadałam
- Powiesz co?
Oczy mi zabłysły ostrzegawczo kiedy odwróciłam głowę. 
- Uważaj, życie jest tylko jedno - syknęłam wpatrując się pilnie w nią
Otworzyła szerzej oczy i stanęła. Ja znowu zaczęłam iść, a wilczyca po chwili mnie dogoniła
- Weź, proszę powiedz gdzie idziesz!
Jez zaczynała mnie naprawdę irytować. Stanęłam, wpatrując się w odległy punkt przede mną. Jez ponownie powtórzyła pytanie. Mając jej dość w ułamku sekundy powaliłam ją. Teraz stałam nad nią szczerząc kły
- Muszę przyznać, że cierpliwość nie jest moją mocną stroną - przyznałam zamieniając mój zestaw kieł na groźny i ostrzegawczy wyraz miny.
- Nic mi nie zrobisz. Wiem że nie dasz rady - powiedziała z pewnością w głosie Jez
Przekrzywiłam głowę
- Wiesz? A skąd? Może cię jednak zaskoczę? - śmiałam się w duchu z głupoty wadery
- Nie zabijesz mnie, bo wtedy stracisz stanowisko i pewnie też zostaniesz wyrzucona z watahy 
Zaśmiałam się
- Po pierwsze: Nikt nie musi wiedzieć że ja cię akurat zabiłam, po drugie: myślę że raczej dałabym sobie radę z watahą nawet taką jak ta. Duchów mogę przywołać tyle ile mi się żywnie podoba, a po trzecie: umiem sama o siebie zadbać. Nic mi nie grozi jeżeli wataha mnie wyrzuci (w co wątpię) - wymieniałam
- Ale wtedy jednak twoja duma i honor ucierpią - dalej ciągnęła jak dla mnie zbyt... pewna siebie
- Uważaj co mówisz. Jesteś dla mnie jedynie jedną malutką przeszkodą która lada chwila mogę uciszyć, a potem wykorzystywać jak inne duchy - szepnęłam jej do ucha

(Jez? XD)

wtorek, 12 listopada 2013

Elinor urodziła jednego szczeniaka, więc do watahy dołącza jedna nowa członkini - Ysabeau


Imię: Ysabeau (dla przyjaciół i rodziny Ys)
Płeć: Samica
Wiek: Kilka godzin, nieśmiertelna
Stanowisko: Uczeń
Zespół: Loup Votes - wiolonczela
Kły: 10/10
Cechy charakteru: Uparta, troskliwa, opiekuńcza, optymistka, z poczuciem humoru, bardzo odważna, waleczna, dobra strategiczka, pomysłowa, spostrzegawcza, żywiołowa, trochę szalona, wyrozumiała. ambitna 
Cechy fizyczne: Smukła i lekko zbudowana, dzięki czemu potrafi szybko i wysoko latać, ale po ziemi porusza się znacznie wolniej
Znak szczególny: Znaki na uszach
Waga: 40 kilogramów
Wzrost: 65 centymetrów
Najlepsi przyjaciele: Poszukuje...
Rasa: Wilk europejski
Rasa magiczna: Wilk indiański
Żywioł: Magia
Moce: Czytanie w myślach, telekineza, przenoszenie się w czasie oraz zmienianie przeszłości, a także przepowiadanie przyszłości
Partner: Poszukuje...
Rodzina: Matka - Elinor, brat - Fiodor, babcia - Thea
Kraj pochodzenia: USA, Wataha Krwawe Wzgórze
Lubi: Szczerość, latanie i wymyślanie strategi
Nie lubi: Obłudy, terroru i niedochowywania tajemnic
Wilcze Diamenty: 40.000
Historia: Urodziłam się w tej watasze.
Inne zdjęcia:
Kiedy dorośnie
Kiedy czyta w myślach
Kiedy przenosi się w czasie lub zmienia przeszłość albo przepowiada przyszłość
Właściciel: Pti
WITAJ W WATASZE!!!

UWAGA!

Nastąpiły drobne zmiany w opisie wilków.
Mamy teraz nową rubrykę:
INFORMACJE DODATKOWE
Możecie tam napisać coś więcej o swym wilku.
Przykładowo - ładny głos nie należy ani do cech charakteru, ani do cech fizycznych, zatem - można umieścić to w Informacjach Dodatkowych. Można też dopisać dokładniejszą datę urodzin, w czym wilk jest dobry, czy wilk czegoś się boi, motto i inne. Nie ma tu żadnych ograniczeń, jednak proszę tego nie mylić z lubi/nie lubi!

- Wasz samiec alfa, Gustaw.

Alba urodziła cztery szczeniaki, więc do watahy dochodzi czterech nowych członków - SOPHIE, MORTIMER, KATE i ROSHAN

Alba i Cheveyo zostali rodzicami 4 szczeniaków. Oto one:
**************************

Imię: Sophie
Płeć: Samica
Wiek: Kilka godzin, nieśmiertelna
Stanowisko: Uczeń
Zespół: Nie ma
Kły: 5/10
Cechy charakteru: Miła, ufna, śmiała, podejmuje wyzwania, delikatna, pomocna
Cechy fizyczne: Skoczna
Znak szczególny: Szare paski na pysku
Waga: 30 kilogramów
Wzrost: 60 centymetrów
Najlepsi przyjaciele: Hekate
Rasa: Wilk europejski
Rasa magiczna: Wilk dnia
Żywioł: Natura
Moce: Związane z żywiołem
Partner: Za młoda
Rodzina: Mama - Thea, tata - Cheveyo, siostra - Kate, bracia - Roshan i Mortimer, ciotka - Thea, kuzynka - Elinor
Kraj pochodzenia: USA, Wataha Krwawe Wzgórze
Lubi: Bezinteresowność, miłość, zakochanych, szczenięta, kwiaty 
Nie lubi: Bólu, cierpienia, śmierci, burzy, zła
Wilcze Diamenty: 40.000
Historia: Urodziłam się w tej watasze.
Inne zdjęcia:
Jak dorośnie:

Właściciel: MonAndKlau
**************************

Imię: Mortimer (dla przyjaciół i rodziny Mo)
Płeć: Samiec
Wiek: Kilka godzin, nieśmiertelny
Stanowisko: Uczeń
Zespół: Loup Votes - Kontrabas
Kły: 10/10
Cechy charakteru: Bardzo odważny, żywiołowy, spostrzegawczy, troskliwy, waleczny, dobry strateg, pomysłowy, ambitny, wyrozumiały, optymista, z poczuciem humoru, uparty
Cechy fizyczne: Dobrze i mocno zbudowany
Znak szczególny: Białe skrzydła
Waga: 75 kilogramów
Wzrost: 90 centymetrów
Najlepsi przyjaciele: Poszukuje
Rasa: Wilk europejski
Rasa magiczna: Wilk wojny
Żywioł: Natura
Moce: Zmienianie oraz przepowiadanie pogody
Partner: Poszukuje
Rodzina: Mama - Thea, tata - Cheveyo, siostry - Kate i Sophie, brat - Roshan, ciotka - Thea, kuzynka - Elinor
Kraj pochodzenia: USA, Wataha Krwawe Wzgórze
Lubi: Wymyślanie strategii, sprawiedliwość
Nie lubi: Niesprawiedliwości, terroru, znęcania się nad słabszymi i waderami w ciąży, obłudy
Wilcze Diamenty: 40.000
Historia: Urodziłem się w tej watasze.
Inne zdjęcia:
Jak dorośnie
Właściciel: Pti
**************************

Imię: Kate [czyt. Kejt]
Płeć: Samica
Wiek: Kilka godzin, nieśmiertelna
Stanowisko: Uczeń
Zespół: Nie chce
Kły: 4/10
Cechy charakteru: Sprytna, miła, czasami wpada w szał, czasami jest nieśmiała, czasami wkurzająca 
Cechy fizyczne: Silna, niezbyt skoczna
Znak szczególny: Brak
Waga: 36 kilogramów
Wzrost: 71 centymetrów
Najlepsi przyjaciele: Brak
Rasa: Wilk europejski
Rasa magiczna: Wilk pustyni
Żywioł: Światło
Moce: Związane z żywiołem
Partner: Za młoda
Rodzina: Mama - Thea, tata - Cheveyo, siostra - Sophie, bracia - Roshan i Mortimer, ciotka - Thea, kuzynka - Elinor
Kraj pochodzenia: USA, Wataha Krwawe Wzgórze
Lubi: Ciepło, pustynie
Nie lubi: Zimna, lodu, nudy
Wilcze Diamenty: 40.000
Historia: Urodziłam się w tej watasze.
Inne zdjęcia:
Jak dorośnie:

Właściciel: MonAndKlau
**************************

Imię: Roshan
Płeć: Samiec
Wiek: Kilka godzin, nieśmiertelny
Stanowisko: Uczeń
Zespół: Loup Votes - Pianino
Kły: 10/10
Cechy charakteru: Spokojny, opanowany, troskliwy, odważny, żywiołowy, spostrzegawczy, uparty, pomysłowy, ambitny, dobry strateg, ciekawski, wyrozumiały, opiekuńczy , opanowany 
Cechy fizyczne: Lekko i niepozornie zbudowany 
Znak szczególny: Puszysty jak u lisa ogon i czerwone oczy
Waga: 45 kilogramów
Wzrost: 70 centymetrów
Najlepsi przyjaciele: Poszukuje
Rasa: Wilk europejski
Rasa magiczna: Wilk anioł
Żywioł: Ogień
Moce: Związane z żywiołem
Partner: Poszukuje
Rodzina: Mama - Thea, tata - Cheveyo, siostry - Kate i Sophie, brat - Mortimer, ciotka - Thea, kuzynka - Elinor
Kraj pochodzenia: USA, Wataha Krwawe Wzgórze
Lubi: Pomagać innym, zabawy ze szczeniakami i opiekowanie się nimi 
Nie lubi: Wszelkiego zła
Wilcze Diamenty: 40.000
Historia: Urodziłem się w tej watasze.
Inne zdjęcia:
Jak dorośnie
Właściciel: Pti
WITAJCIE W WATASZE!!!

M o r t i m e r

''Nigdy nie przepraszaj za to, o co spytałaś, tylko za to, o co nie spytałaś.''
podstawowe informacje
Imię: Mortimer
Pseudonim: Mo (Tylko dla nielicznych wybrańców) 
Klan: Cecidisti Stellae
Przydomek: InexhaustibleSoul
Płeć: Samiec
Wiek: 132 księżyce
Ranga: ★
Stanowisko: Morderca lądowy
Typ: Wilk Księżycowy
Rasa: Wilk Snów
GłosX [Ozzy Osbourne z Black Sabbath]

***

opis wilka
CharakterZmienił się on przez całe jego dotychczasowe życie, do tego stopnia, że istoty, które znały go dawne j- nie mogą się temu nadziwić. Właściwie stał się zupełnie innym basiorem, niż był za młodu. Wtedy bowiem uchodził za troskliwego i wyrozumiałego osobnika, który był w stanie poświęcić się dla dobra innych w największym stopniu, a nawet, jeśli zajdzie taka potrzeba, oddać za nich życie. Stopniowo jednak jego charakter zaczął się zmieniać, a on sam stał się tym, czym jest po dziś dzień- postrachem wszelkich okolic, przez które przechodzi. Teraz bowiem samiec ten zabija dla przyjemności i z byle powodu, a na jego pysku zawsze w takich momentach wykwita dumny uśmiech. Uważa bowiem, że zwyczajnie oczyścił w ten sposób świat z kolejnego głupca. Powstrzymuje się od wymierzenia tej kary tylko w przypadku, gdy wilk, który akurat mu się nawinął, pochodzi z watahy, w której aktualnie przebywa. Wtedy zwykle kończy się jedynie na paru, mocnych, lecz niezabójczych kopniakach, złamaniach i ogromnych ranach. Ma nadzieję, że tyle ostrzeżeń wystarczy Ci, aby omijać go z daleka, bo jak nie.... Nie będzie kończył... Wszystko bowiem zależy od tego, jak bardzo go wkurzysz. Nie licz jednak na litość, bo on już dawno zapomniał, jak się ją okazuje.
Sprawność: Mortimer od najwcześniejszych chwil odznacza się niezwykle dobrze i mocno rozbudowaną, umięśnioną sylwetką, co w połączeniu z ogromną siłą, którą ona w sobie kryje, czyni z niego urodzonego wojownika. Ponadto perfekcyjnie potrafi posługiwać się każdym rodzajem broni, a zwłaszcza sztyletem, z którym nigdy się nie rozstaje. Natura obdarzyła go także świetną umiejętnością wspinaczki i balansowania na wąskich powierzchniach. Dodatkowo jest mistrzem podchodów nieprzeciętnie szybkiego przemieszczania się na znaczne odległości. Dość dobrze radzi sobie również z pływaniem i skocznością. Ma jednak pewne problemy z utrzymywaniem się na lodzie i wykonywaniem niektórych akrobacji. 
Aparycja: Mortimer charakteryzuje się niezwykle dobrze i mocno rozbudowaną, umięśnioną sylwetką pokrytą przez grubą, kruczoczarną, niemal hebanową, puszystą sierść, która pozwala mu się doskonale maskować w ciemności. Jedyne co może go wtedy zdradzić to złote, rzucające błyskawice oczy o chłodnym, zdecydowanym i rzucającym wyzwanie spojrzeniu. 
Znaki szczególne: Kruczoczarna, niemal hebanowa, niezwykle gruba i puszysta sierść.
Lubi: Ciemność, przygody, szczerość, prywatność, samotność, balansowanie na granicy prawa.
Nie lubiBraku akcji, owijania w bawełnę, wtrącania się w jego sprawy i narzucania mu własnego zdania 
Inne: Brak
Pochodzenie: Ameryka Północna, USA
Historia: Moje serce zaczęło bić w tej watasze kilka lat temu. Wtedy jeszcze nic nie zapowiadało tego, że będę musiał odejść z niej dobrowolnie, aby nie zostać wygnanym i uratować w ten sposób resztki swojego honoru. Po kilku latach jednak tak właśnie się stało. Ale zapewne większość z Was zaczyna się teraz zastanawiać jak właściwie do tego doszło... Już odpowiadam... Otóż w czasie swojej pierwszej wojny wraz z kilkoma innymi obrońcami watahy, wyruszyłem przeciwko wrogowi w postaci ludzi. W naszych szeregach był między innymi mój ojciec, Cheveyo. Niefortunny wypadek sprawił, iż zdecydował się on stanąć w pewnym momencie między mną, a matką z dzieckiem, gdyż nie godził się na ich śmierć. Ja zaś, wiedziony już wtedy instynktem mordercy, rzuciłem się na niego i zagryzłem. Dopiero po paru minutach zdałem sobie sprawę, z wagi swego czynu i, prawie nikomu nich nie mówiąc, ruszyłem na wygnanie. Po trzech następnych latach moje łapy zawiodły mnie niespodziewanie do Wyroczni Delfickiej, która, wysłuchawszy mej historii, nakazała mi wrócić do stada i, w celu odkupienia grzechów, bronić tam tego, co mój ojciec za życia kochał najbardziej. Tak też uczyniłem. 

***

zdolności magiczne
Żywioł: Ogień, Magia
Żywioł dodatkowy: -
Moce główne: Podpalanie, odporność na oparzenia, ogniste talerze, ściany, kule oraz bicze, leczenie za pomocą mroku, i sprawianie, iż myśli drugiej istoty stają się smutne, zlewanie się z zacienionymi miejscami
Moce specjalne:
  • Władca Pogody - potrafi zmieniać i przepowiadać pogodę
  • Gazowa Chmura - wytwarzanie gazowej chmury, która zabija lub rani jego przeciwnika
  • Energetyka - pobieranie energii z żywych istot
Moc dodatkowa: -

***

relacje z innymi
Partner: Jeśli jesteś zdrowy na umyśle, raczej znasz już odpowiedź na to pytanie, a jeśli nie - najwidoczniej jesteś za głupi, by to pojąć.
Rodzice: Alba (popełniła samobójstwo) i Cheveyo (Mortimer sam pozbawił go życia podczas jednej z wojen) - oboje należeli kiedyś do tej watahy 
Rodzina: Talestia - kuzynka; Saira - wnuczka; Aleksander i Wong Kar Wai - dalsza rodzina
Potomstwo: Sealiah i Samsawell (ale się do nich nie przyznaje) oraz Thistle (jako jedyna została przez niego zaakceptowana)
Najlepszy przyjaciel: Doskonale radzi sobie bez niego
Przyjaciele: Zapomnij!
Wrogowie: Długo by wymieniać...
Mistrz: Nie pamięta
Uczeń: | Dawny: Brak | Obecny: Brak |
Ofiara: Lost In Dreams

***

statystyki
Miejsce zamieszkania: Las Umarłych. Mortimer zamieszkuje małą, spartańsko urządzoną, podziemną jaskinię, która przez większość dnia tonie w całkowitych ciemnościach, jeśli nie liczyć małej wstążki światła, wpadającej tam nieśmiało przez otwór wejściowy. Jej właściciel śpi na wąskiej półce skalnej okrytej jedynie skórą z łosia. Jedynym meblem tu widocznym jest kamienny stół zajmujący centralną jej część. Na ścianach zawieszone zostały liczne czaszki upolowanych przez Mo zwierząt i cała kolekcja różnego rodzaju broni. 
Data dołączenia: 12 listopad 2013
Urodziny: 51 dzień jesieni
Kamienie Mocy: 400.000
LVL: 11 [do lvl up zostało: 100]
EXP: | Ogólnie: 1500 | Wykorzystano: 1500 | Zostało: 0 |
Umiejętności: | Walka: 355 | Polowanie: 320 | Magia: 285 | Umysł: 540 |
Ekwipunek: Brak
Osiągnięcia: Brak
Stan: Bardzo dobry [100 HP]
Choroby/uczulenia: Aktualnie brak.
Zbroja: Brak
Broń: Brak
Towarzysz: Brak
Kontakt: | Howrse: WTSW | Doggi: SZOG |