czwartek, 26 marca 2015

Od Tacity Animy CD. Historii Letalis'a - "Pokrewna Dusza"

- Dziękuje - powiedział nie wyrażającym emocji głosem. Podeszłam nieco bliżej i stanęłam w pewnej odległości od mego współlokatora.
- Dawno nie widziałam wilka o tak silnej energii - zauważyłam przyglądając się sporym rozmiarom wilka - naprawdę podziwiam to.
Letalis chyba sam nie wiedział, co winien w takowej sytuacji odpowiedzieć. Nie powiedział nic - choć bynajmniej nie uznałam tego za przejaw ignorancji, bądź egoizmu. Uszanował mój komplement. Nie musiał dziękować.
- Jestem zdania, że i ty posiadasz jakąś nadzwyczaj ciekawą moc - na jego pysku zakwitł delikatny uśmiech
- Części z nich wolałbyś nie poznać - zapewniłam cofając się o krok - bo szczerze wątpię abyś chciał spotkać się ze swoim największym lękiem w sekundę przed tym, jak inne, otaczające cię zjawy zacisną swe szpony na twoim gardle. 
Uważnie obserwowałam reakcje basiora; pozornie opanowanego i niewzruszonego wilka zdradził jeden szczegół: gdzieś w środku, jego serce nawiedziła jakaś wizja, o której najwidoczniej wolał nie wspominać - wyczuwałam to... czasami żałowałam, że jestem tak wrażliwa na zmiany jakie zachodzą w duszy, każdego osobnika. Westchnęłam cicho, ponownie przykuwając uwagę Letalis'a.
- Jest jedna, w miarę niegroźna moc jaką mogę ci przedstawić - to powiedziawszy przywarłam do wilgotnej ziemi. Przymknęłam oczy i zmusiłam się do natychmiastowej koncentracji na własnej duszy; w ciszy przyglądałam się przemykającemu po mojej duszy czarnemu obłokowi. Biorąc głęboki wdech, oderwałam kawałek mroku od tej mrocznej smugi. Następnie, skupiając całą siłę umysłu zaczęłam powolnie kształcić ogromnego bazyliszka o szpiczastym ogonie, długich zakrzywionych szponach wyłaniających się z równie długich łap. Obdarowałam stworzenie inteligencją i darem, jakim była wilcza mowa. Przed pozwoleniem mu na "wydarcie się z mojej głowy", wydałam mu tylko jedno polecenie: "Jestem twoją panią. To mnie masz się słuchać, mnie bronić i pod żadnym pozorem nikogo nie mordować bez mojej zgody". Następnie otworzyłam oczy, a kiedy podniosłam się z ziemi, u mego boku stało dumne, stworzone wyłącznie z mojej duszy, piękne stworzenie. Nie mogłam powstrzymać uśmiechu. Rzuciłam Letalis'owi zadowolone spojrzenie, świadczące tylko o jednym.

<Letalis? Odgadniesz myśli Tacity ;3? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!