sobota, 14 marca 2015

Od Kevii - C.D. opowiadania Shi "Zmiana"

Kiedy odeszła na bezpieczną odległość wstałam. Zaśmiałam się cicho. Nie bolało mnie to! Mam rany, ale tylko udawałam, aby myślała że ma nade mną przewagę. Jestem od niej silniejsza! Oczywiście nie puszczę jej tego płazem. Nagle postanowiłam zrobić coś okropnego... 
***
Zobaczyłam, że Alone wyszła na polowanie. Po cichuteńku wkradłam się do jej jaskini i zobaczyłam małego Levi'ego.
-Cześć malutki. - powiedziałam uśmiechając się. - Jestem przyjaciółką twojej mamy. - wymyśliłam.
- Jestem Levi! Witaj! - odpowiedział wesoło mały wilczek.
- Chodź, pokażę Ci jak się poluje. -powiedziałam. Zamierzałam go uprowadzić. 
Po chwili szłam dróżką, a on człapał obok mnie z nosem przy ziemi. Szybkim ruchem odwróciłam się i złapałam za grzbiet jak matka szczenię. Zobaczyłam trochę smoły. Nie wiadomo dlaczego tu była. Zdjęłam dodatki Levi'ego i zanurzyłam go w smole. Schowałam jego rzeczy w słomie - też nie wiedziałam dlaczego tu była - i podeszłam do czarnego już, wilka.
* - Zbrodnia doskonała! * - pomyślałam. * - Teraz się nauczy, że ze mną się nie zadziera! *
Wzięłam do w pysk i pobiegłam do nory. Nie miałam jaskini, ale mi to nie przeszkadzało. 
- Teraz jesteś, Sharon. Mały szczeniak, ok? - zapytałam chłodno.
- Dobrze! Lubię się bawić! - odpowiedział. 
- Tak, teraz się pobawimy... - rzekłam uśmiechając się. 
- Teraz tutaj poczekaj .- dodałam i wyszłam. Zobaczyłam Alone szukającą w jaskini Levi'ego.
-Gdzie Levi? - zapytałam. - Kevia! Czy ty coś ukrywasz? - dopytywała. 
- Jasne, że nie! Nie wiem, gdzie on jest... -odpowiedziałam.
Zobaczyłam Shi. Szybko wysłałam moce mroku i wadera się przewróciła. Zrobiłam się parę i weszłam na ścieżkę.
- Cześć Shi... - powiedziałam. 
- Kto tu jest? - warknęła. 
- Spokojnie... - odparłam. Stanęłam za nią, znów będąc wilczycą. Szybko ją przewróciłam ponownie. Wadera nie mogła się ruszyć. 
- Kto tu rządzi? - zapytałam z szyderczym uśmieszkiem. Wepchnęłam jej do pyska trochę trujących jagód. Nie mogła mówić ani otworzyć pyska. Przybliżyłam pysk do jej tętnicy. Gdy ją ugryzłam, zawyła z bólu.
- Dobrze, następna dawka bólu! - krzyknęłam i wyrwałam jej wszystkie kolczyki z uszu.
- O ty wredna me*do! - krzyknęła kiedy wrócił jej głos.
- A co Levi'ego się nie martw...- powiedziałam.
- Co mu zrobiłaś?! -zapytała płacząc. Zostawiłam krwawiącą waderę na drodze.

< Shi? No sorry bardzo ale się prosiłaś... > 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!