Podkład muzyczny, proszę, aby go włączyć:
Siedziałam w górach. Patrzyłam na watahę z Dymiących Gór. U góry zauważyłam orła. Usiadł obok mnie.
- Witaj... - powiedziałam. Orzeł przekrzywił łeb. Po chwili odleciał. Był wolny, jak ja... Myślałam o tym, co zrobiłam z Sharo... To znaczy z Levi'm. Nie obchodzi mnie Shi. Alone nigdy nie znajdzie Levi'ego. Bo to jest Sharon! Zauważyłam Karo idącego w moją stronę. Wiedziałam, że to on. Ja wiem wszystko.
- Cześć Karo.
- Skąd wiesz że to...
- Ja wiem wszystko
- Co robisz?
- Nie masz innych rzeczy?
- W sumie, to nie.
- Ech, jak chcesz dosiądź się
Karo usiadł obok mnie. Wiatr rozwiewał moje futro. Trzepnęłam grzywką. Zauważyłam, że Karo na mnie patrzy. Nie odwróciłam się w jego stronę.
- Wiesz, Kevia, masz bardzo ładne oczy. - powiedział.
- Dzięki, trochę przypominasz... Jason'a...
<Karo? :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!