sobota, 7 marca 2015

Od Assessino - Czym lub Kim jest JA? Czyli jak tu dotarłem.

Krew ściekała ze ścian. Po jaskini błąkał się jeszcze dźwięk skamlenia konającego wilka - mojej umierającej siostry. Moje futro przesiąkło czerwonym płynem. Otrząsłem się i skierowałem wzrok ku wyjściu. Szybko wybiegłem w obawie przed strażami, które mogłyby zauważyć mój śmiercionośny czyn. Biegłem mijając jaskinie i lasy.
- *Właściwie to dobrze, że ich zabiłem.* - powiedział mój wewnętrzny głos.
Szybko się zatrzymałem.
- Co się ze mną dzieje?!
Łza skapnęła na ziemię. Szybko ją otarłem i warknąłem sam do siebie. Moje drugie JA zaczęło dawać się we znaki.
- *I co? Szkoda ci ich? Przecież to były tylko śmiecie! W porównaniu do ciebie... bezużyteczne glizdy!*
- Masz rację. Mój brat tak słaby i... Co ja mówię !? Odczep się ode mnie ty, ty...
- *Ja? Ja jestem tylko twoim odbiciem w tafli wody... Żałosnym cieniem... Niczym...Tylko twoim drugim JA...Nie pamiętasz mnie?*
- Nie. Czekaj coś mi świta... Darknes?
- *Właśnie... Jedyne wspomnienie to walka. Twój ojciec walczył z moimi rodzicami. Byliśmy tylko duchami... Niczym innym jak odpadami z mrocznych sfer... Zabłąkanymi duszami, które odleciały do świata żywych istot... Byłem twoim podświadomym kolegą. Jednak podczas walki wstąpiłem do twojej duszy. Byłem zły i smutny. Zabiliście mi rodzinę i TO jest moja odpłata!*
- Au! - W moich uszach, aż zadźwięczał krzyk JA. - Mogę cie jakoś nazwać? - zapytałem.
- *Tak. Jeżeli już nie masz z kim gadać to mów mi Darknes, bo to twoje przezwisko JA mnie już wkurza.*
- Spoko. A teraz pozwól, że będę kontynuować ucieczkę z tych terenów.
Kontynuowałem bieg. Zobaczyłem wtedy najpiękniejszą waderę jaką widziałem kiedykolwiek. Podążałem za nią, aż dotarłem do terenów watahy. Dołączyłem dopiero po jakimś czasie. Gdy już wszystko załatwiłem poszedłem szukać tej wadery. Zobaczyłem ją jak pluska się z jakimś basiorem. Niezbyt wiedziałem co zrobić. Powoli zszedłem na plażę przy jeziorze. Nie wiem czy ktoś mnie zauważył.
- *Najprościej - Zabij go!*
- Zamknij się Darknes!
- *Po co ten stres...?*

<Jekyll, Notte?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!