poniedziałek, 2 marca 2015

Od Cloi - Zmiana

Kiedy chodziłam po ścieżce, zauważyłam mały domek. Bardzo mnie to zaciekawiło. Podeszłam do niego i zapukałam. Otworzyła bardzo, bardzo stara wilczyca. Ledwo utrzymywała się na łapach. Zaprosiła mnie do środka, więc weszłam do tego małego domku. Postawiła przed sobą i mną małe buteleczki. Były takie same. Jeszcze nie wiedziałam, że mają inny smak. Po chwili pożegnałyśmy się i szczęśliwa wyszłam z domku. Kiedy byłam w połowie drogi do watahy - dokładniej mojej jaskini - poczułam, że robi mi się słabo. Usiadłam pod drzewem. Po chwili zasnęłam...
***
Kiedy obudziłam się, poszłam się napić. Bardzo chciało mi się pić. Kiedy napojona spojrzałam w swoje odbicie, zauważyłam taką wilczycę:
autor nieznany
Zupełnie nie przypominała Cloi - mnie! Uderzyłam łapą w wodę.
- *Jestem tobą, jesteś mną, jesteśmy jednością...* - usłyszałam w mojej głowie.
- Wynoś się! Spadaj demonie! - krzyczałam. - Pomocy!
Usłyszała mnie Shi.
- Nie wydzieraj się tak. To nic nie pomoże. - powiedziała. Wtedy poczułam moc mroku.
- Kevia... - wyszeptałam. To chyba miało być moje nowe imię... Poczułam, że nie mam partnera. Tak! Już go nie mam!
- Ej, pamiętasz twojego partnera, Jason'a? - zapytała obojętnie Shi.
- Jason... - wyszeptałam, po czym się otrząsnęłam.
- Cloi, wszystko ok? Nie żebym się martwiła...
- Cloi... - wyszeptałam ponownie. - Jestem Kevia i nie nazywaj mnie tak! - wrzasnęłam. -Ciekawe, czy ty pamiętasz Diesel'a i że jesteś Claire?! - powiedziałam ni pytając ni krzycząc.
- Jestem Shi! - krzyknęła. Ja uniosłam się i zaśmiałam.
- Nie masz ze mną żadnych szans! - zaczęłam. - Jesteś dla mnie tylko małą wilczycą, Claire! - powiedziałam, robiąc jej na złość.
- Jestem Shi! - powtórzyła. Zaśmiałam się.
- Claire!
- Shi!
- Claire!
- Shi!
- Claire!
- Shi!
- Claire!
- Cloi!
- Kevia!
- Cloi!
- Kevia!
- Skończ już. - powiedziała i poszła. Ja szłam za nią, ale ona jeszcze o tym nie wiedziała, a po 3 minutach odwróciła się i mnie zauważyła.

<Shi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!