Wraz z rodziną po rozpadzie na Klany przenieśliśmy się do Viridi Agmen, ponieważ jest to Klan odpowiadający za polowanie, a nasza rodzina właśnie w tym się specjalizowała. Alfa Savior od razu ochrzcił nas Betami, ponieważ wiernie służyliśmy jako Delty w starym systemie i wiedział, że jako Bety nasza rodzina sprawdzi się równie dobrze. Jednak stanowisko było dla mnie najmniej istotne. Zaczynając od zera, chciałem zaplanować z Celty przyszłość. Ostatnio chyba chciała o tym porozmawiać, jednak nigdy nasza rozmowa nie dochodziła do skutku. Byłem pewien, że ją kocham i nie chciałem żadnej innej wadery. Chciałem razem z nią stworzyć potęgę tego Klanu, szerzyć dobre imię naszej rodziny. Była całym moim światem. Jednak bałem się tego. Bałem się rodziny, przyszłości. Czułem, że nie jestem wystarczająco odpowiedzialny...
Wiedziałem, że Celty chce tego samego. W Klanie przyjęła stanowisko opiekunki szczeniąt. Lubiła szczenięta, zawsze miała do nich podejście. Logiczne, że chciała mieć własne pociechy. A ja chciałem, aby jej marzenie się spełniło. W końcu, nie tylko ona tego chciała. Bałem się, że nie będę dobrym ojcem. Patrząc na mój charakter, byłem odpowiedzialny, jednak przede wszystkim za siebie. Szczeniaki to dużo pracy, wysiłku. Nieprzespane noce, podkrążone oczy, czas przy nich leci o wiele szybciej.
- Castiel? - Z zamyśleń wyrwała mnie moja partnerka i przytuliła się do mnie. - Gapisz się w tą ścianę już trzy minuty...
- Tak? - Odparłem. - Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że myśli aż tak mnie pożarły. Pewnie wyglądałem jak kretyn.
- No trochę - Zaśmiała się. - A nad czym tak rozmyślasz?
- Nad przyszłością - Uśmiechnąłem się, zerkając na nią.
- A myślałam, że jedynie je miewam takie przemyślenia. O czym konkretnie myślałeś?
- O wszystkim i o niczym - Uciąłem. - Mam duży bałagan w głowie.
- Dlaczego?
- Miałaś kiedyś tak, że bardzo czegoś pragnęłaś, ale bałaś się, że coś ci nie wyjdzie?
< Celty? >
Jakby co to wiem że miałam opko do dokończenia, ale mi się zgubiło, więc napisałam nowe :3
OdpowiedzUsuń~ Alex