Idąc z Sairą na małą polankę pokrytą śniegiem w Lesie Lodowych Igieł, nie kryłam podekscytowania. Nie była ona moją pierwszą uczennicą, jednak już od dawna nie uczyłam żadnego szczeniaka. Poza tym, szkolenie na Członka Klanu było nieco inne, niż za czasów, kiedy przyszło mi uczyć nieżyjącą już aktualnie Cloud, która później stała się moją najlepszą przyjaciółką. Liczyłam, że z Sairą będzie tak samo i również się zaprzyjaźnimy, będziemy nadal utrzymywać kontakt po zakończonym szkoleniu. Bardzo mi na tym zależało, gdyż w Luminosum Iter nie miałam praktycznie żadnych przyjaciół poza Simon'em.
- Opowiesz mi, czego uczy cię ojciec? - Zaczęłam rozmowę, aby droga na polanę trwała krócej.
- Mamy w jaskini specjalną arenę do ćwiczeń. Zdaję sobie sprawę, że tata walcząc przeciwko mnie daje mi fory, jednak uważam, że idzie mi całkiem dobrze. Uczymy się tam wszystkiego, co jest związane z walką bez użycia mocy, a także ćwiczymy moją generalną sprawność i koordynację. Uczę się skradać, czołgać, bardzo dobrze skaczę. Tata uczy mnie też o broni. Jeśli chodzi o otwartą walkę to wymierzanie ciosów i uników, na tym się głównie koncentrujemy.
- Rozumiem, wygląda na to, że twój ojciec naprawdę dba o twoją przyszłość i chce, abyś była w przyszłości dobrze rozwiniętą waderą. To się naprawdę ceni. Ja nie miałam tyle szczęścia...
- Ale skoro podjęłaś się uczenia mnie, musisz mieć jakieś doświadczenie - Zauważyła Saira.
- Tak, coś umiem, jednak powiem szczerze, nie jestem zbyt wysportowaną waderą. Przede wszystkim bardzo dużo biegam i lubię wykonywać akrobacje na lodzie - Odparłam. Chciałam kontynuować wypowiedź, jednak Saira przerwała mi entuzjastyczną prośbą:
- Tata parę razy zabrał mnie nad jezioro, możemy tam kiedyś pójść? Coś już potrafię, ale może ty nauczysz mnie więcej?
- Pewnie, tylko najpierw skupmy się na tym, czego musimy cię nauczyć - Zaśmiałam się. Podobała mi się propozycja Sairy i jej przejęcie całą sprawą.
- Dobrze, dokończ to co chciałaś powiedzieć.
- Tak więc, specjalizuję się typowo w mocach żywiołu Ognia. Powiem szczerze, że reszta moich mocy jest po prostu bezużyteczna. Gdyby dało się je zmienić, zrobiłabym to bez wahania. Jednak używam swych ognistych mocy w walce i ze względu na swoją małą masę i brak mięśni posługuję się głównie nimi, a także szybkimi atakami i dużą ilością uników. Coś potrafię z pozostałych stylów walki, jednak ten przychodzi mi najłatwiej. Mam jednak nadzieję, że uda mi się nauczyć cię więcej, niż sama potrafię.
- Może sama przy okazji czegoś się nauczysz - Uśmiechnęła się Saira, na co kiwnęłam głową, odwzajemniając uśmiech. Zauważyłam, że drzewa w Lesie są o wiele rzadsze, aż w końcu zniknęły. Wiedziałam, że już jesteśmy na miejscu i oznajmiłam to mojej podopiecznej.
< Saira? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!