sobota, 13 maja 2017

Od Savior'a - C.D. Kristin "Jak tu dotarłam?"


Mój Klan specjalizował się w polowaniu i było to widać już na pierwszy rzut oka. Byliśmy zdecydowanie profesjonalistami w swojej dziedzinie, każdy dokładnie wiedział co ma robić i jak ma robić. Nikt jeszcze nie zepsuł żadnej akcji, a mieliśmy już kilka okazji. Wciąż uważałem, że w moim Klanie jest jednak za mało wilków, dlatego nowa, kolorowa wadera przykuła moją uwagę. Nie podszedłem do niej z groźną miną, choć zachowywałem powagę i profesjonalizm. Uważnie przyjrzałem się stojącej przede mną osóbce. Jej umaszczenie było dość interesujące, niestety mogłoby swoją jaskrawością płoszyć zwierzynę na polowaniach. Być może ma inne talenty?
 - Nie, żyję samotnie - Odparła kolorowa wilczyca. - Jednak szukam Watahy, a jeśli ta grupa wilków to cała wataha, z pewnością przyda wam się nowy wilk. Jesteś Alfą, mam rację?
 - Tak, jestem Alfą Klanu Viridi Agmen, który jest częścią Watahy Krwawego Wzgórza. Ten Klan specjalizuje się w zielarstwie i polowaniu, ogólnie załatwia pożywienie i medycynę. Mam na imię Savior. Trzy kolejne Klany są prowadzone przez moje rodzeństwo, zajmują się walką, magią i najemnictwem.
 - Och, ale po co opowiadasz mi o innych Klanach? - Zapytała wadera, uśmiechając się. - Mogę się przydać jako zielarka. Mam na imię Kristin. Chciałabym też przeprosić, że przerwałam wam akcję.
 - O nie, nie polujemy na konie - Uśmiechnąłem się. - Po prostu ich obecność jakoś odstrasza inne zwierzęta, nie wiedzieć czemu, z tego względu chcemy je przepędzić w nieco inne miejsce. 
 - Rozumiem - Odpowiedziała. - Widzę, że jesteście bardzo zgrani.
 - Oczywiście, każdy ma określone zajęcie i wysokie umiejętności polowania.
 - Wiem, co myślisz - Rzekła Kristin po chwili ciszy. - Że pewnie z moim wyglądem zepsuję każde polowanie. Posiadam jednak moc, która pozwala mi się kamuflować, więc nie masz się czego obawiać.
 - Dzięki temu argumentowi już nie muszę się dłużej zastanawiać, witam cię w Klanie Viridi Agmen, Kristin. Rozumiem, że chcesz być zielarką?
 - Tak.
 - Dobrze, pozostaje ci tylko wybranie sobie jaskini - Rzekłem. - Reszta Klanu najpewniej już tutaj biegnie, możesz sobie wybrać kogoś, kto cię oprowadzi, ewentualnie mogę to być ja.

< Kristin? Wybacz, że takie krótkie >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!