niedziela, 14 maja 2017

Od Sairy - C.D. Lost In Dreams "Wędrówka po Azji, czyli jak tu przybyłem"


Mimo, iż spojrzenia wszystkich obecnych w jaskini dorosłych nagle skupiły się na mnie, za bardzo się tym nie przejęłam. W końcu nie po raz pierwszy zdarzało mi się być w centrum zainteresowania, a w dodatku tuż za mną znajdował się, gotowy w każdej chwili mi pomóc, mój ojciec. Zastanowiłam się, więc tylko przez chwilę i wydobywając ze swego wnętrza wszelkie możliwe pokłady pewności siebie, odparłam, patrząc prosto w oczy wadery, która nas tu przyprowadziła:
- Uważam, że może to być ciekawe wyzwanie.
- Czyli mam rozumieć, że się zgadzasz? - upewniła się.
- Owszem - potwierdziłam krótko.
- Miło mi to słyszeć - rzekła z uśmiechem i dodała. - Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie się dobrze układać.
- Postaram się, aby tak właśnie było - zapewniłam ją.
- A, gdyby sprawiała Ci jakieś problemy, zawsze możesz zgłosić się do mnie - wtrącił Samsawell.
- Nie sądzę, aby było to potrzebne - stwierdziła, posyłając mi porozumiewawcze spojrzenie.
- Jeszcze zobaczymy - powiedział ze śmiechem, który tak rzadko dało się słyszeć....
Nawet, ja, czyli jego jedyna córka byłam jego świadkiem zaledwie kilka razy w swoim życiu, a już zwłaszcza w obecności obcych wilków. W większości przypadków bowiem, powstrzymywał się z okazywaniem jakichkolwiek głębszych emocji aż do momentu zostania ze mną sam na sam, a i wtedy był raczej twardy niczym skała, czemu na początku często się dziwiłam. W miarę jednak, jak poznawałam jego historię, dowiadywałam się, że powodem takiego zachowania było wychowanie, które otrzymał, gdy był jeszcze szczenięciem.

<Lost lub Estranged?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!