Popatrzyłam na wilczycę i nie mogłam uwierzyć, że może ona mieszkać w tak jasnej jaskini przy swoich upodobaniach i generalnie trybie życia, po czym stwierdziłam, że to jednak nie jest moja sprawa i skupiłam się na odpowiedzeniu Kevii w sprawie jej wcześniej zadanego mi pytania, dotyczącego zmiany stanowiska z szamanki na mordercę.
- Hmm, Kevia, tak szybko się rozmyśliłaś? Jeszcze niedawno obwieściłaś mi, iż twoim stanowiskiem po wycofaniu z watahy bezrobocia będzie szamanka. - Powiedziałam.
- Kobieta zmienną jest. Jednak nie lubię ziółek, wolę robić to, do czego zostałam stworzona i co buzuje w moich żyłach, wypełnionych krwią demonów. - Rzekła.
- Ale demony nie zabijają, najczęściej przyczyniają się do śmierci. - Odparłam.
- Widać jestem wyjątkowym demonem. - Uśmiechnęła się.
- Dobrze. - Skapitulowałam. - Dalsza rozmowa nie ma chyba sensu, skoro jesteś tak uparta i nie odpuścisz, chcąc zmienić pracę na coś, do czego rzekomo jesteś stworzona. Ale zanim przyjmę cię na stanowisko najemnego mordercy lądowego, muszę znać twoje mocne strony w kwestii siły fizycznej, ponieważ to jest najważniejsze w mordowaniu, przynajmniej wedle zamysłu tej watahy i jej władców.
- Ech... Nie jestem silna i pływam również słabo, ale za to umiem dobrze walczyć na moce i jestem szybką waderą. - Powiedziała.
- To mnie średnio przekonuje, ponieważ jak widzę, bardziej starasz się dbać o swoje moce, niż o siłę fizyczną, którą uznajemy za ważniejszą w kwestii zabijania. Niedługo do watahy zostaną wprowadzone bronie i inne przedmioty, które będą zaklęte i pozwolą między innymi tobie na wzmocnienie swoich umiejętności fizycznych. Jeżeli obiecasz, że zainwestujesz w jakąś porządną broń, kiedy zostaną już sprowadzone i ich sprzedaż zostanie umożliwiona sprzedawcom na targu, mogę się zgodzić na zmianę twojego stanowiska z szamanki na morderczynię lądową.
- Dziękuję, Star. Obiecuję, że zakupię dobrą broń i zacznę trenować. Proszę, poinformuj mnie kiedy będę mogła już pójść na Targowisko, aby dokonać transakcji ze sprzedawcami i nabyć broń. - Odpowiedziała.
- Dobrze, więc przemianowuję cię z szamanki na mordercę lądowego. Dziękuję i przepraszam za wtargnięcie do twojej jaskini, jednakże jako nowa alfa chciałam zrobić obchód terenu i sprawdzić, które jaskinie są zamieszkałe, a które nie. Żegnam. - Powiedziałam, po czym wyszłam z jaskini Kevii i skierowałam się do kolejnych, położonych na południowy wschód.
< Kevia, gdybyś miała coś do dodania, to możesz dokończyć, jeżeli nie, to nie musisz >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!