piątek, 17 lipca 2015

Od Star - C.D. Pavony ''Budowanie składu''


Uśmiechnęłam się delikatnie do stojącej przede mną pary wilków.
 - Teraz pora na zwołanie całej watahy, aby ogłosić was parą i zarazem parą epsilon. - Powiedziałam, lekko się uśmiechając. Mimo, że bardzo cieszyłam się z pozytywnego wyniku całej sprawy, wciąż myślałam o zmarłych kuzynach, których za kilka godzin przyjdzie mi pochować, co również muszę ogłosić wśród watahy, a to daje nam już trzy powody, dla których powinnam zwołać resztę watahy. Usiadłam więc na najbliższym kamieniu, a moje ciało spotkało się z jeszcze większym chłodem, niż przed wykonaniem tej czynności. Zawyłam przeciągle na alarm, a wszystkie dorosłe wilki zbiegły się pod skałę w ciągu kilku minut.
 - O co chodzi? - Pytały, przekrzykując się wzajemnie, co powodowało zagłuszający szum.
 - Mam dla was trzy ważne ogłoszenia. Zapewne ci, którzy należą do tej watahy najdłużej, pamiętają, że ojciec zawsze zwoływał całą watahę aby ogłosić nową parę. Postanowiłam kontynuować tę tradycję i tutaj nasuwa się czwarta sprawa; prosiłabym o to, aby nawet, jeżeli nie interesują was nowe związki, abyście przychodzili, ponieważ nie zawsze pospolite ruszenie będzie zwoływane tylko z tego powodu. Drugą sprawą, jak się zapewne domyślacie, jest ogłoszenie nowej pary, którą zostają Pavona i Wintry. - Rzekłam, a na tę wiadomość część wilków zaczęła wiwatować, część stała zniecierpliwiona, czekając na wyjaśnienie pozostałych dwóch spraw. Kiedy ucichły wszelkie dźwięki, oznaczające radość członków watahy, przeszłam do kolejnej sprawy. - Kolejna sprawa jest taka, że te wilki zostają parą epsilon. Natomiast czwarta; myślę, że równie ważna; sprawa dotyczy śmierci moich kuzynów, Zack'a i Angeal'a. Ich pogrzeb odbędzie się jutro o szesnastej na dużej polanie w Lesie Dusz. Zapewne wszyscy kojarzą tę polanę. To  tyle ogłoszeń, przepraszam za niepokojenie was.
Po tym, jak wilki się rozeszły, podeszłam jeszcze do szczęśliwych zakochanych.
 - Ustaliliście już datę ślubu? Chyba że jeszcze się nie zaręczyliście, w takim wypadku najmocniej przepraszam. - Powiedziałam i spojrzałam pytająco na parę.
 - Jeszcze nie. - Uśmiechnął się Wintry i zwrócił wzrok w kierunku Pavony, która milczała.
 - W takim razie poinformujcie mnie zaraz po tym wydarzeniu. - Rzekłam i posłałam wilkom delikatny, aczkolwiek szczery uśmiech, po czym zostawiłam ich samych, kierując się w stronę swojej jaskini w Kanionie Samotnej Gwiazdy, gdzie czekali na mnie Gustaw i Diesel.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!