Cieszyłam się na wieść o tym, ze mamy nowego nauczyciela, gdyż z powodu braku wilków zajmujących takowe stanowiska, większość obowiązków spadała na mnie, Gustawa bądź mentorów szczeniąt, którzy również nie zawsze mieli czas na zajmowanie się szczeniętami i uczenie ich wszystkiego. Nabrałam chęci na oprowadzenie go po Słonecznej Polanie, gdzie szczenięta brały lekcje i bawiły się.
- Za jakąś godzinę powinny zacząć zbierać się szczeniaki, czyli idealnie, bo droga w tamto miejsce chwilę zajmuje. - Powiedziałam.
- Mhm. Chodźmy. - Odparł i podążył za mną, podczas gdy ja byłam już kilka metrów od niego i truchtałam spokojnie, rozkoszując się pięknem mojej ulubionej pory roku, zimy. W zasadzie, nie była zima, tylko lato, ale panowała zima z powodu anomalii pogodowych. Droga do wyznaczonego przeze mnie celu przebiegała w ciszy, zapewne z tego względu, że wilk miał za sobą wywiad u Star.
- Pytała cię o historię? - Zapytałam.
- Nie. - Odpowiedział wilk zdziwiony. - A co?
- To znaczy, że jeszcze się z nią spotkasz i to w najbliższym czasie. Może była zajęta i miała coś ważnego do załatwienia...? Zazwyczaj wszystkich pyta również o to.
- Cóż, chyba mi się upiekło.
- Nie liczyłabym na to. Chociaż, może wspominałeś coś o twoim celu dołączenia do watahy?
- Tak, mówiłem. - Powiedział.
- Ach, więc wszystko jasne. - Uśmiechnęłam się. - Nie mam więcej pytań. Jesteśmy na miejscu. To Słoneczna Polana, lepiej prezentuje się bez tej śnieżnej pokrywy. A to szczeniaki!
W tym momencie podbiegła do nas czwórka uroczych, puszystych kulek.
- Kto to? - Pytały zaciekawione, młode wilki.
- Wasz nowy nauczyciel walki, Irand. - Odpowiedziałam. - Pozwólcie, że was przedstawię. - Rzekłam i zwróciłam się do Irand'a, kolejno wskazując szczenięta. - To Liesel, która ma 9 miesięcy; Cloud, która ma 3 miesiące; Trick, będąca w tym samym wieku oraz Nani, kolejna wilczyca mająca 3 miesiące.
- Miło mi was poznać. - Powiedział mój towarzysz.
< Irand? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!