Spojrzałam na Patton'a, który był już kilka metrów przed nami i energicznie truchtał, podnosząc łapy wysoko, brodząc w gęstym i lepiącym się śniegu. Ja i Nina nie miałyśmy ochoty na bieganie, więc szłyśmy spokojnie, podziwiając widoki, które Patton uważał za normalne i nie przyciągające uwagi. Generalnie nie lubił on zimnych klimatów, więc ten nie odpowiadał mu i zarazem średnio interesował.
- No już Patt, polataj sobie. Może znajdziesz coś ciekawego. - Powiedziałam, kiedy spojrzał się do tyłu, by zobaczyć, czy za nim nadążamy. Na moje słowa uśmiechnął się delikatnie i popędził przed siebie, obsypując nas przy tym śniegiem.
- Jakim cudem on tak szybko biega? - Zapytała Nina, rozpoczynając rozmowę.
- To jego największa pasja. Wiele lat ciężkich treningów przyniosły właśnie taki efekt, ale podobno od szczeniaka miał zdolności do biegania. Aktualnie jest najszybszym wilkiem w watasze. Należymy tutaj od 13 lat i jeszcze nikt go nie prześcignął, choć bywały wilki o podobnej szybkości.
- Powiedz, jego chyba praktycznie cały dzień nie ma w domu. Nie przeszkadza ci to? - Pytała.
- Nie. Też mam swoje pasje, które realizuję. Mamy wspólne, czyli bieganie i szpiegowanie. Dużo mnie uczy. Prócz tego, naszą porą jest noc. Chodzimy wtedy na spacery w świetle księżyca, wyjemy razem, często gramy na instrumentach. Z nim nie można się nudzić i właśnie to kocham w nim najbardziej. - Powiedziałaś. - A ty, Nina, nie masz nikogo?
- Niestety, jeszcze nikt mnie nie zainteresował. - Rzekła.
- Na pewno spotkasz tego jedynego. - Uśmiechnęłam się.
- *Kierujcie się na wschód. Znalazłem coś ciekawego.* - Usłyszałam w głowie telepatyczną wiadomość od Patton'a. Jak się później okazało, Nina też usłyszała to zdanie. Postanowiłyśmy pobiec za śladami mojego partnera. Nina była niewiele szybsza ode mnie i w pewnym momencie zniknęła za zakrętem, więc pierwsza mogła ujrzeć to, co znalazł Patton.
< Nina? Patton? Mimo szczerych chęci, nie miałem chyba weny... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!