Imię: Irand
Płeć: Samiec
Wiek: 6 lat
Hierarchia: Omega
Kierunek: Koliber
Stanowisko: Nauczyciel walki
Stanowisko: Nauczyciel walki
Głos: Cree [Sebastian Riedel]
Cechy charakteru: Jak wiadomo zostały one wykształcone przez wszystkie jego dotychczasowe przeżycia. Wciąż ma jednak duże problemy z ich określeniem. Jednak dla Was jest w stanie spróbować. Będzie trudno, ale kto mówił, że życie będzie łatwe...? Nikt. No właśnie. W takim razie zaczynajmy. On woli mieć to już z głowy. Uważa się, więc za dobrego stratega o dużym poczuciu humoru i niezwykłym optymizmie, co sprawia, że na jego pysku rzadko widnieje smutek. Cechuje się również wielką odwagą i walecznością, toteż zawsze stoi w obronie młodszych i słabszych oraz wader w ciąży. Zwłaszcza tych pięknych i młodych. Przez to często mówi się o nim jako o romantyku i marzycielu. Stara się jednak zbyt często tego nie okazywać, aby nikt nie uznał go za miękkiego. Jak na basiora jest nieprzeciętnie wyrozumiały, opiekuńczy oraz troskliwy. Za pierwszym wrażeniem może sprawić jednak wrażenie podejrzliwego i nieufnego.
Cechy fizyczne: Jego potężna i dobrze rozbudowana masa mięśniowa świadczy o wielkiej sile i wytrzymałości fizycznej. Potrafi także długo podróżować i bardzo szybko biegać i się wspinać. Ma jednak problemy z pływaniem i czołganiem.
Znak szczególny: Jasnoniebieskie znaczenia na sierści
Słaby punkt: Lewy bark
Boi się: Niehonorowej śmierci
Waga: 75 kilogramów
Wzrost: 90 centymetrów
Najlepsi przyjaciele: Jest na etapie poszukiwań
Pochodzenie: Ziemia Wojny [Wataha Górskiego Potoku]
Lubi: Ciemność, burze, zimno, przygody, towarzystwo, zabawy
Lubi: Ciemność, burze, zimno, przygody, towarzystwo, zabawy
Żywioł: [2/4] Lód, Elektryczność
Moce: [14/25] Telepatia, uderzanie elektrycznością za pomocą dotyku i przewodnictwa wody, zamrażanie, odmrażanie, zabijanie za pomocą lodu, strzelanie lodowymi odłamkami, odporność na niskie temp. , wznoszenie lodowych budowli, stwarzanie lodowych istot i zamienianie się w nie, lodowy wiatr, tworzenie lodowych wzorów i takich samych obrazów z przeszłości
Partner/ka: Po śmierci Ayoko długo myślał, że już nigdy się nie zakocha, ale od pewnego czasu jakoś dziwnie czuje się w towarzystwie Safiry.
Rodzice: Akkarin i Eloise (poza watahą)
Potomstwo: Bardzo go pragnie.
Inna rodzina: Należy do szóstego pokolenia wilków, należących do rodziny Thei i Kinga, którzy żyli w tej watasze przed jej zagładą
Data dołączenia: 20 lipiec 2015
Data urodzenia: ?
Upomnienia: 0/3
Krwawe Pioruny: 1.300.000
Data urodzenia: ?
Upomnienia: 0/3
Krwawe Pioruny: 1.300.000
★★★★★★★★★★★
Zdobyte osiągnięcia: Brak
Poziom: 21
PD: | Ogólnie: 2100 | Wykorzystano: 2100 | Zostało: 0
Umiejętności: | Walka: 400 | Instynkt: 650 | Umysł: 650 | Polowanie: 400 |
Jaskinia: numer 13
Ekwipunek: Brak
Torba: Brak
Bronie: Brak
Zbroja: Brak
Smok: Brak
Towarzysz: Brak
Historia: Przyszedłem na świat w ogromnej, lodowej jaskini w samym środku ośnieżonego lasu chwilę po mojej siostrze, pięknej waderze o imieniu Sonea. Spędziłem w niej jakiś miesiąc pod czujnym okiem ojca i matki. Później Akkarin wyprowadził mnie po raz pierwszy na zewnątrz i zaczął pokazywać pierwsze metody obrony. Te trening trwały codziennie przez następne pięć lat i pewnie trwałyby nadal, gdyby naszej watahy nie opanowała epidemia czarnej ospy. Moi rodzice padli jej ofiarami już po dwóch tygodniach i wtedy po raz pierwszy zaczęli opowiadać nam o naszych przodkach i wtedy dowiedziałem się, że moje korzenie sięgają legendarnej Watahy Krwawego Wzgórza. Przez następny tydzień prześladowała mnie ta opowieść. W końcu postanowiłem się jej poddać i wyruszyć do stada moich dawnych krewnych. Próbowałem nakłonić do tego także siostrę. Ona jednak stwierdziła, że jej obowiązkiem jest zostać tutaj i pilnować rodziców. Zrozumiałem i odszedłem sam. Po kilku dniach dotarłem do wysadzanej szmaragdami bramy, która miała przenieść mnie do upragnionego miejsca. Wkroczyłem w nią i...po chwili stanąłem przed wielkim, spadającym z gór wodospadem, obok którego przechadzała się piękna niczym wodna nimfa, szaro-biała wadera.
Ekwipunek: Brak
Torba: Brak
Bronie: Brak
Zbroja: Brak
Smok: Brak
Towarzysz: Brak
Historia: Przyszedłem na świat w ogromnej, lodowej jaskini w samym środku ośnieżonego lasu chwilę po mojej siostrze, pięknej waderze o imieniu Sonea. Spędziłem w niej jakiś miesiąc pod czujnym okiem ojca i matki. Później Akkarin wyprowadził mnie po raz pierwszy na zewnątrz i zaczął pokazywać pierwsze metody obrony. Te trening trwały codziennie przez następne pięć lat i pewnie trwałyby nadal, gdyby naszej watahy nie opanowała epidemia czarnej ospy. Moi rodzice padli jej ofiarami już po dwóch tygodniach i wtedy po raz pierwszy zaczęli opowiadać nam o naszych przodkach i wtedy dowiedziałem się, że moje korzenie sięgają legendarnej Watahy Krwawego Wzgórza. Przez następny tydzień prześladowała mnie ta opowieść. W końcu postanowiłem się jej poddać i wyruszyć do stada moich dawnych krewnych. Próbowałem nakłonić do tego także siostrę. Ona jednak stwierdziła, że jej obowiązkiem jest zostać tutaj i pilnować rodziców. Zrozumiałem i odszedłem sam. Po kilku dniach dotarłem do wysadzanej szmaragdami bramy, która miała przenieść mnie do upragnionego miejsca. Wkroczyłem w nią i...po chwili stanąłem przed wielkim, spadającym z gór wodospadem, obok którego przechadzała się piękna niczym wodna nimfa, szaro-biała wadera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!