poniedziałek, 20 lipca 2015

Od Cloud - C.D. Star ''Zawsze będziemy cię chronić''


Wstrzymałam oddech, a wilczyca budowała napięcie, kiedy panowała już niemalże 10 sekundowa cisza. Lost In Dreams ponagliła ją delikatnym chrząknięciem, a ona uśmiechnęła się do mnie miło i dokończyła wypowiedź.
 - ...twojego wieku. - Rzekła. - Ile dokładnie masz miesięcy?
 - Jutro 3 miesiące. - Odparłam spokojnie.
 - Dobrze. Przejdźmy do kolejnej, dość ważnej sprawy. Jaki jest twój słaby punkt?
 - Świecące w ciemnościach, posiadające niebieskie barwy język i opuszki łap. - Odparłam, czując, że Star to wilczyca, której mogę zaufać. Jest przecież alfą, nic mi nie zrobi.
 - A czego się boisz? Powiesz nam?
 - Widzieć kiedyś śmierć swoich bliskich. Starczył mi widok zmarłych wilków, które poświęcając swoje życie, uratowały mnie przed parą gryfów. - Rzekłam.
 - Cloud, staraj się nie wspominać o tym wypadku. - Szepnęła Lost, widząc smutek malujący się na pysku Star. Ta zwróciła się do niej:
 - Nie szkodzi, Lost. To, że jestem alfą, nie znaczy, że mogę mieć taryfę ulgową. Nie mogę się nad sobą użalać. Teraz to ona mówi, ja jedynie słucham. Moje reakcje są nieistotne.
 - Kontynuujesz? - Ponagliłam.
 - Owszem. Z jakiej watahy pochodzisz?
 - Z Watahy Lśniących Strumieni, więc moim żywiołem w przyszłości na pewno będzie Woda. Woda, Elektryczność i...
 - Muzyka. - Dokończyła za mnie Lost In Dreams.
 - Skąd to wiesz? - Spytaliśmy wszyscy, a Lost lekko się zdenerwowała, mówiąc:
 - Nie gadajcie naraz, nie znoszę tego. Po prostu wiem, że to będzie Muzyka i tyle.
 - Wracając, co lubisz, a czego nie lubisz? - Zapytała Star.
 - Lubię jeść różne ciekawe przysmaki wilczej kuchni, muzykę, w szczególności hybrydę rapu i metalu, czyli Linkin Park, rysowanie, w szczególności krwią upolowanych zwierząt. Nie lubię natomiast nagłych zmian klimatu, w szczególności kiedy klimat zmienia się na chłodniejszy, obrażania przyjaciół, gdy ktoś jest smutny, kiedy nie dostaję odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. - Odrzekłam.
 - Z tym ostatnim, to tak jak ja. - Zaśmiała się. - Dobrze, to by było na tyle. Możecie wracać do jaskini. - Oznajmiła.
 - Ale... jestem przyjęta, czy nie? - Zapytałam zagubiona.
 - Jesteś. - Rzekła pewnie.
 - Tak! - Wykrzyknęłam entuzjastycznie. - Teraz cały czas będziemy z Lost puszczać głośno muzykę do drugiej w nocy! - Dodałam. Star spojrzała na Lost, która już się ulotniła, rzucając niemal niesłyszalne ''do zobaczenia''. Pobiegłam za mentorką. - Lost?! Gdzie idziemy?

< Lost In Dreams? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!