środa, 22 lipca 2015

Od Silence'a - C.D. Diletty ''Nowy świt''


W chwili gdy Diletta mnie pocałowała zabłysło białe światło, a w mojej głowie usłyszałem słowa "za twoim pozwoleniem i na twoje rozkazy...". Cieszyłem się z tego, ale nie wiedziałem co robić. Trzymać ją w niepewności... okazywać uczucie w pełni?! Nie... to byłoby za proste. Nie chciałem przerywać tej chwili, nie chciałem. Delikatnym lecz zdecydowanym ruchem przesunąłem łapy na barki wadery. Przysunąłem się do niej nie przerywając pocałunku. Nie pamiętam kiedy ktoś okazał mi uczucie, nie pamiętam kiedy ktoś uczynił mnie szczęśliwym. Nie pamiętam kiedy ostatni raz łza wypłynęła spod mojej powieki... w tamtej chwili nie pamiętałem prawie nic. Ostatnie wspomnienie to pierwsza rozmowa z Dilettą, a potem... pustka. Nie wiem również ile siedzieliśmy w miejscu rozstania z drugą osobowością... nic nie wiedziałem. 
- Diletta. - Zacząłem patrząc w jej piękne, głębokie oczy. - Wiedz o tym, że jestem dziwny, że mam głupie pomysły, że nie ufam nieznajomym i jestem gotów zabić każdego... nawet jeśli wiem, że oponent jest silniejszy. 
- Po co mi to mówisz, skoro to wszystko już o tobie wiem? 
- Powinnaś wiedzieć jeszcze jedno... obie osoby są w stanie rzucić się w ogień za osobą na której aktualnie najbardziej mi zależy. Będę w stanie oddać za Ciebie własne życie i wszystko co posiadam. Mogę cierpieć za twoje bezpieczeństwo, oczekuję jednak jednego. 
- Słucham Cię. 
- Nie chcę abyś podczas tego związku prowadziła jakieś podwójne życie. Nie odbierz tego źle, o nic Cię nie osądzam... Pragnę od Ciebie tylko tej jednej obietnicy. 
- Czujesz się zagrożony? 
- Po części... - Nachyliłem się do ucha wadery i wyszeptałem: - To jak, jesteś w stanie obiecać mi wierność? Nie chodzi mi o jakieś wielkie wyrzeczenia, tylko o niewdawanie się w zbyt bliskie relacje z innymi basiorami. Proszę abyś nie przekraczała granicy przyjaciel - przyjaciółka. 

< Diletta, jeśli chcesz to dokończ. Oczywiście nie musisz. >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!