- Naprawdę chcesz to zrobić? Jesteś aż taka głupia? - mówiąc to, popatrzyłam na Ayoko. Wadera odwróciła się, wyraźnie zdezorientowana moim nagłym pojawieniem się.
- Kevia... Tylko powiedz mi, po co ja mam żyć? Dzieci umarły, bądź ruszyły w świat, Percy odszedł, inni partnerzy mnie zostawiali, Ginewra umarła... To po co? Dla kogo?
- Dla Watahy. - odpowiedziałam krótko, po czym stanęłam nad przepaścią przodem do wilczycy. Ta przewróciła się. Oczywiście, nie spadła w przepaść.
- Zostaw mnie... Ja muszę... - wyszeptała.
- Nie musisz. Wiesz co? Skoro tak ma być, możemy się nawet przyjaźnić, ale w tajemnicy. - szepnęłam tak, by żaden wilk tego nie usłyszał oprócz Ayoko Sato.
- Przecież jesteś demonem. Mam żyć dla ciebie? W ogóle dlaczego zależy ci na moim życiu?
- Wiem, co czujesz. - odrzekłam i zaczęłam odprowadzać nową znajomą do jej jaskini.
<Ayoko? Co na to powiesz? ;3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!