czwartek, 10 sierpnia 2017

Od Sierry - C.D. Arcady'ego "Potencjalny obiad"


Po usłyszanej odpowiedzi wyczułam w głosie basiora nutkę niepewności. Przez jakiś czas zaczęłam uważnie go obserwować, po czym dotarło do mnie, że zadał mi pytanie.
- Ym, ah, tak. Nie działo się nic ciekawego, jedynie krótko po twoim wyjściu Alfy postanowiły mnie odwiedzić i "sprawdzić czy wszystko w porządku". -westchnęłam. - Można chyba powiedzieć, że dobrze.
Wilk tylko przytaknął. Weszłam do drugiego pokoju i tam rozpaliłam ognisko, po czym wróciłam i usiadłam w tak jakby "przejściu". Spoglądnęłam na Arcady'ego, który przypatrywał się śniegowi padającemu na zewnątrz. Wstałam powoli i usiadłam obok niego również wpatrując się w biały puch sypiący z nieba. Położyłam na nim głowę, sama nie wiem dlaczego. Poczułam jak jego mięśnie napinają się, po czym ponownie rozluźniają. Wtulona w jego futro nadal obserwowałam biel otaczającą cały mój Klan. Westchnęłam, po czym odsunęłam się delikatnie i spojrzałam na niego. Wydawał się tak jakby... przygnębiony? Od samego przyjścia tutaj zachowywał się tak jakby inaczej. Upewniłam się, że mu to nie przeszkadza i znów oparłam się o niego. Jego gęste futro zaczęło zderzać się z moim, co było widać, bo mimo tego, iż nasze futra były tego samego koloru, miały inne odcienie. 
Zaczęłam myśleć o tym, ile wilków zginęło z łap Cecidisti Stellae. Wiedziałam o tym, gdyż jeśli chciałam zostać pisarzem ksiąg, musiałam zapoznać się z historią Watahy jak i niedalekiej przeszłości. Mogę szczerze powiedzieć - czułam do nich dystans, ale się ich nie bałam. I myślę, że nie powinnam. Westchnęłam głośno, po czym kichnęłam, zwracając tym samym na siebie uwagę Arcady'ego, który uśmiechnął się na ten śmieszny odgłos.
- Przepraszam. - spojrzałam na niego przepraszająco i delikatnie się uśmiechnęłam.
- Spoko. - wilk parsknął tylko, po czym spojrzał na mnie. - Co robimy? 
- Odpowiem tak: nie mam pojęcia. - przewróciłam się na grzbiet i spojrzałam na niego.

< Arcady? Ta długość, ta wena, te wybuchy, te emocje. :") >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!