niedziela, 20 sierpnia 2017

Od Avalanche - C.D. Senshi "Odsunięta"


Wszystkie dzieci, których doczekałam się z Eliasem były wilkami bardzo ambitnymi i pewnymi siebie, a jednocześnie rozważnymi, więc stanowiły idealną mieszankę naszych osobowości. Niestety, Hidden sprawiała nam pewne problemy ze względu na swój temperament, a jej przeciwieństwem była Senshi, która wciąż nam imponowała. Sam natomiast wykazywał się największą dorosłością, choć normalnie to basiory sprawiały więcej problemów. Pod tym względem bardzo przypominał mi Savior'a, który był najgrzeczniejszy z całego naszego rodzeństwa. Prawda była taka, że to ja i Fallen byliśmy najbardziej niepokornymi osobnikami. Rozumiałam postawę całej trójki wobec siebie nawzajem, jednak było to smutne, kiedy mała Senshi wtulając się w moją sierść, zaczęła płakać.
 - Widzisz skarbie, na takie coś trzeba się uodpornić - Powiedziałam. - Spora część szczeniąt przechodzi przez coś takiego, jak ty.
 - Ale to boli... - Szepnęła, patrząc mi głęboko w oczy.
 - Wiem - Odpowiedziałam, unosząc wzrok gdzieś w górę. - Ale powinnaś być silna. Pokazać im, że się tym nie przejmujesz. Niech mówią co chcą. To twoje życie i takie sytuacje nie powinny mieć na nie wpływu. Jeśli chcesz być wielką wojowniczką, to dwójka rodzeństwa nie stanie ci na drodze. 
 - Ale dlaczego oni mi to robią? Przecież jesteśmy rodzeństwem, powinniśmy się wspierać!
 - Znasz Hidden. To wilczyca, która tak naprawdę ma nas wszystkich gdzieś. Jest zagubiona. Dlatego tak wszystkim docina. Jej już nie zmienisz. A że Sam trzyma się blisko niej, to cóż... możesz się domyślić. Teraz to oni nad tobą dominują, ale dzięki ciężkiej pracy, samozaparciu i odporności psychicznej to ty możesz w przyszłości dominować nad nimi.
 - Nie wiem, mamo, to wszystko jest takie trudne. Czemu oni nie chcą się ze mną bawić? Dla nich liczy się tylko rywalizacja, nic poza tym. Oni nie zdają sobie sprawy, że są jeszcze tylko dziećmi.
 - Cóż, ostatnio nie za dobrze wam się układa. Sam też odizolował się od Hidden, a ona od was. Może pokażesz, że jesteś dorosła i spróbujesz sprawić, by cała wasza trójka zmieniła nastawienie do siebie?
 - Ale ja nie umiem mamo. To tak jak ty i wujek Fallen, i reszta. Wy też jesteście skłóceni.
 - Kochanie, to trochę trudniejsze sprawy - Westchnęłam. - Zresztą, powiem ci tak: nie popełniaj mojego błędu. Staraj się o dobre relacje z twoim rodzeństwem, bo możesz tego żałować w przyszłości. Jednak jeżeli ponownie zostaniesz odtrącona, zostaw ich. Kiedyś, kiedy będą cię potrzebowali, zrozumieją swój błąd.
Nie wiedziałam, czy to, co mówię córce jest prawdą i czy sama tak uważam. Na pewno nie postąpiłam tak, jak przed chwilą poradziłam Senshi, kiedy sama byłam szczeniakiem. A może gdybym posłuchała mojej matki, która mówiła mi to samo, sprawy Watahy miałyby się dzisiaj zupełnie inaczej?

< Senshi? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!