poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Od Savior'a - C.D. Inez "Granica głupoty"


Martwiło mnie to, że Inez w ogóle siebie nie doceniała, czuła jakby strach przed samą sobą. Widziałem to, jej głos i podejście do życia nie budziło u mnie najmniejszych wątpliwości, to już nie były typowe kompleksy, które ma każdy wilk. Chciałem jej jakoś pomóc, ale nie wiedziałem jak. Mogła jedynie mieć moje wsparcie, szczere słowa i dobrą radę. Zależało mi na tym, by Inez była szczęśliwa, abym mógł podziwiać jej uśmiech. Szkoda, że nie byłem w stanie spojrzeć jej w oczy. Oczy były dla mnie bardzo ważnym elementem budowy każdego wilka, wszak są one zwierciadłem duszy. Byłem bardzo ciekaw tego, jak wyglądały jej. 
 - Inez, wyglądasz, jakbyś czegoś chciała - Powiedziałem, patrząc na nią zatroskanym wzrokiem.
 - Po czym tak sądzisz? - Odpowiedziała pytaniem. 
Ciemna wadera była bardzo tajemnicza, ale wydawało mi się, że to bardziej przez strach. Niektóre rzeczy można było poznać po niej bardzo łatwo, niestety te na te najważniejsze pytania odpowiedzi nie umiałem poznać po jej zachowaniu. A byłem bardzo ciekawy kim dla niej jestem, jak mnie postrzega, czy jakkolwiek mi ufa i czy mnie w ogóle lubi.
 - Tak jak mówiłem, po prostu to po tobie widać - Uśmiechnąłem się, a wilczyca spuściła głowę. Była bardzo nieśmiała, jednak rozumiałem to. Kiedyś również taki byłem, cichy, wolałem się nie odzywać, nie chciałem pomocy, nie umiałem o nią nawet poprosić. Jednak zawsze służyłem dobrą radą, podobnie jak Inez - widziałem, jak pomagała ona Gisei, a sama nie chciała od nikogo w niczym pomocy. No cóż, ja postanowiłem sobie, że może mi nawet grozić, ale jeśli będzie potrzebowała czegokolwiek, po prostu to dostanie.
 - Chyba coś ci się pomyliło... - Szepnęła.
 - No już, Inez, powiedz, o co chodzi - Rzekłem łagodnym tonem.

< Inez? Sorki za długość >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!