— Lis? — powtórzyłam pod nosem.
Kiedy podeszłam do kulki, wpatrującej się we mnie z przerażeniem i trąciłam lekko nosem, żeby ją powąchać, ta rozbeczała się i podbiegła do mojej mamy. Inez przytuliła ją. Głaszcząc ją i mrucząc kojące słowa, uspokoiła ją wreszcie. Poczułam się zazdrosna o rodzicielkę.
— Skąd ona się tu wzięła? — zapytałam nieprzyjemnie, dając do zrozumienia Inez, że nie jestem zachwycona obecnością, być może, nowego lokatora.
— Anais nie bądź taka — powiedziała ze spokojem.
— Nie lubię tego... lisa — przynałam szczerze.
Wilczyca posłała mi zaskoczone, a jednocześnie rozczarowane spojrzenie. Nie odezwaa się słowem. Odwróciłam się w drugą stronę i udałam do wylotu jaskini. Tam ułożyłam się wygodnie, aby móc podziwiać morze. Uwielbiałem jego widok. Działał na mnie kojąco, a także pozwalał mi doświadczyć piękna, którego za wiele nie widziałam. Męczyło mnie ciągłe przebywanie w jaskini.
I nie tylko to.
Zastanawiałam się wiele razy nad moją rodziną, a mianowicie tym kim był mój ojciec, no i cała reszta. Jednak najbardziej właśnie nurtowała mnie kwestia rodziciela. Inez była tajemnicza, skryta i ciężko było mi z niej cokolwiek wyciągnąć. Westchnęłam cicho. Kochałam mamę, nie chciałam sprawić jej niepotrzebnie przykrości, a jednak ciekawość coraz bardziej sprawiała, aby złamać tą zasadę.
— Przeszło ci już? — Usłyszałam po dłuższej chwili głos mamy nad uchem.
Zerknęłam na nią kątem oka. Usiadła obok, również wpatrując się w widok.
— Powiedźmy.
— Powiedz prawdę — zażądała, zaczynając mnie łaskotać.
Zachichotałam, gdy wyrwałam się, a ona ponownie mnie złapała i złożyła na moim czole krótki, a jednak wypełniony czułością pocałunek.
— Kocham cię — szepnęła.
— Ja ciebie też, mamusiu — wyszeptałam.
— Wiesz, myślę, że polubisz tego liska — stwierdziła, przejeżdżajac mi łapą po policzku.
W jej oczach było tyle nadziei i przekonania, że sama zaczęłam tak myśleć.
— Mogę spróbować.
W odpowiedzi uśmiechnęła się lekko, a ja wiedziałam, że kwestia rodziny i ojca, musiała poczekać. Musiałam poczekać, aż przyjdzie odpowiednia chwili i wtedy zapytam o to mojej mamy.
< Inez? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!