poniedziałek, 19 czerwca 2017

Od Sairy - C.D. Clive'a "Śnieżka"


- Co? Ach tak, jasne. Po prostu zastanawiałam się czy czasem nie szykuje się wojna pomiędzy naszymi Klanami - odparłam wciąż nie w pełni świadoma tego, co się wokół mnie dzieje.
- Boisz się, że Twój ojciec mógłby wziąć w niej udział? - spytał, przekrzywiając lekko łeb i próbując mi znów zajrzeć prosto w oczy. 
Na szczęście w porę zdążyłam odwrócić wzrok, więc nie udało mu się dojrzeć czającego się w nim strachu. Wolałam, aby nie zdawał sobie sprawy z tego, jak bardzo ciągle jestem przywiązana do ojca. Sama oceniałam bowiem, że powinnam już z tego powoli wyrastać, ale fakt, iż był jedynym moim wciąż żyjącym rodzicem i jednocześnie najbliższym krewnym mi to skutecznie uniemożliwiał. 
- Nie chodzi o to... - odparłam, gdy byłam już pewna, że mój głos nie zdradzi tego, co czułam. 
- O co w takim razie?
- O to, że mógłby zginąć, a ja zostałabym sama przeciwko Mortimerowi - oświadczyłam szybko, sama się temu dziwiąc. 
Przecież nie chciałam, aby o tym wiedział! Moja podświadomość najwidoczniej jednak uważała, iż tak będzie lepiej i postanowiła mu udostępnić dostęp do tej tajemnicy.
- Przecież masz jeszcze Sealiah - zauważył.
- Ona jest za słaba, aby być w stanie mnie przed nim skutecznie ochronić - wyznałam cicho, wbiwszy spojrzenie w ziemię.
- Jest aż taki niebezpieczny, że nie mogłybyście go razem pokonać? - zaindagował z nutką czegoś, co zakwalifikowałam jako troskę.
- Niestety, dlatego większość wilków woli go unikać...
- A gdybym tak zaoferował własną pomoc w walce z nim? - zaproponował.
- Niewątpliwie byś zginął - oświadczyłam, patrząc wymownie na jego lewą łapę, czyli tę, na którą utykał. - Radził już sobie podobno z najlepiej wyszkolonymi wojownikami i podczas jednej w wojen zabił swojego własnego ojca, a mojego pradziadka.

<Clive? Co na to odparłeś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!