środa, 28 czerwca 2017

Od Lost In Dreams - C.D. Samsawell'a "Potajemne obserwacje"


Na szczęście drzewa zgromadzone przy wodopoju stanowiły dobry kamuflaż - gdyby taka akcja miała być przeprowadzana na terenie Luminosum Iter, byłoby ciężko, gdyż na wszechobecnym białym puchu dość łatwo można było dojrzeć nieco ciemniejsze wilki, z których nasza ekipa ratunkowa się składała. Mimo dobrego miejsca i niezbyt wymagającego zadania, bałam się, że coś zrobię źle. Na szczęście dzieliłam się swoim obowiązkiem z Talestią, którą miałam za waderę poukładaną i miałam niemal stuprocentową pewność, że jeśli ja zrobię coś nie tak, jak trzeba, to ona to naprawi. Mimo wszystko starałam się nie dopuścić do takiej sytuacji. 
 - Nie denerwuj się - Uśmiechnęła się Tania, poklepując mnie po ramieniu. Odsunęłam się leciutko, nie lubiłam kontaktu fizycznego, a właściwie to od niego odwykłam. - Wszystko powinno przejść bardzo sprawnie, już niedługo będzie po wszystkim i powrócimy do swoich Klanów.
 - Wiem - Odrzekłam. - Ale boję się, że zrobię coś nie tak i zawalę całą akcję. W końcu jestem tutaj słabym ogniwem.
 - Przesadzasz - Skwitowała Talestia, wiedząc, że niewiele wskóra dalszym dialogiem. Byłam dosyć uparta i zawsze robiłam z siebie życiową porażkę, którą zresztą byłam. Przecież gdybym miała jakąś przyszłość i talent, byłabym już o wiele dalej, gdyby los był dla mnie dobry, miałabym już partnera, a może nawet własną watahę. Skrycie zawsze o tym marzyłam, jednak moim przeznaczeniem było co innego. Choć spotkałam już kilka wilków, które były mną zainteresowane, żaden z nich nie był tym jedynym, zaś jeśli chodzi o jakieś pasje, to  nieważne czego się uczepiłam, już po chwili odkrywałam, że jestem w tym beznadziejna. - Skoncentruj się, zaraz zaczynamy.
Chciałam wypaść jak najlepiej i sprawdzić się, nie zawieść Samsawell'a i reszty. Rzuciłam Pattonowi porozumiewawcze spojrzenie, a on lekko się uśmiechnął. Wszyscy byli już na swoich pozycjach, jednak nigdzie nie było widać Mortimer'a. Czyżby się gdzieś ukrywał? Może czekał na znak naszej obecności?
Jak się okazało, nie, już po chwili zauważyłam sylwetkę czarnego wilka.

< Well? Tania? Saira? Mo? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!