poniedziałek, 26 czerwca 2017

Od Inez - C.D. Gisei "Ktoś nowy"


Nie wiedziałam, że wilczyca jest tu już od jakiegoś czasu. Muszę się nauczyć przestać wyciągać pochopne wnioski. Przez całą naszą rozmowę zauważyłam, że Gisei nie należy do najbardziej śmiałych wilków. Na początku wydawała się energiczna, jednak szybko przekonałam się, że to spokojna i zamknięta w sobie osoba, która równie jak ja, nie za często rozmawia z innymi wilkami. Teoretycznie szanse na znajomość i dogadanie się jakieś istniały, jednakże.. Ja nadal różniłam się od pozostałych. I to bardzo. Gdy tylko wadera zaproponowała pomoc, uśmiechnęłam się w duchu. To w końcu stwarzało szanse do bliższego zapoznania się. Jednak to była tylko połowa zdania wypowiedziana z jej ust. Jak się okazało, pomoc wiązała się z polowaniem. No właśnie. Polowanie to krew. Wzdrygnęłam się na myśl o stworzeniach, które musiałabym rozszarpywać własnymi zębami, żeby zerwać z nich skóry. Wizja ciał niewinnych zwierząt pływających we własnej krwi... Nie, to znacząco nie dla mnie. Tu zaczęła się walka z samą sobą. Przemóc się i pomóc, możliwie nowej znajomej, ozdobić jaskinię, czy odmówić, zrobić z siebie idiotkę i słabeusza w jej oczach, oraz wykluczyć możliwą rozkwitającą znajomość? Z jednej strony chciałam jak najlepiej rozwinąć znajomość, jednak z drugiej strach przed krwią nadal był silniejszy. Mimo wszystko postanowiłam nie okazywać swojej osobowości, bo przecież nie musi o mnie wszystkiego wiedzieć od razu. Zgodziłam się, a już wkrótce potem wyruszyłyśmy w głąb Wszechwiedzącego lasu. Nie pokonałyśmy dużej odległości, a już w powietrzu dało się wyczuć obecność jeleniowatych. Wadera ruszyła w ich kierunku, szykując się do ataku.
- Idziesz? - Spytała po chwili, wyczuwając, że zostałam w tyle.
- Gisei, przepraszam, ale... - zawahałam się, patrząc w jej kierunku. Wycofałam się dwa kroki. - ...ja nie poluję - Powiedziałam szeptem. Po chwili ciszy spuściłam łeb i podkuliłam uszy, obawiając się, jak moja towarzyszka zareaguje na te słowa. Mogłam jej powiedzieć wcześniej...

<Gisei?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!