poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Od Niny - C.D. Patton'a ''Mroźne szczyty''


Popatrzyłam na Pattona, po czym odeszłam. Rozumiem, że ceni sobie swoją prywatność, więc nie obrażałam się nawet sekundę. Ma prawo nie odpowiadać na pytania osobiste. Każdy ma. Odchodząc więc napotkałam Makkę. Uśmiechnęłyśmy się do siebie i minęłyśmy bez słowa. Wyszłam z jaskini w celu upolowania jakiejś małej zdobyczy. Po dłuższej chwili węszenia ujrzałam śnieżnego zająca. Tutaj nie były one rzadkością, ponieważ w tym terenie było zimniej, niż na terenach naszej watahy. Upolowałam zająca, po niedługim czasie, zadowoliłam się kawałkiem jego mięsa, a większą część schowałam do torby. Popatrzyłam na drzewo. Obok niego, ani dalej, nie było śniegu! Wbiegłam na trawę i zawyłam, przywołując tym samym Pattona i Makkę. 
- Coś się stało? - spytała Makka, lekko zdyszana.
- Nie, po prostu... Wszędzie jest śnieg, a tu i tam dalej go nie ma. Może powinniśmy iść na tą trawą? - wyjaśniłam patrząc na dróżkę z trawy.
- Dobry pomysł, chodźmy. - odparł Patton i wzbił się w powietrze zostawiając za sobą kilka czarnych piór. Ja i Makka biegłyśmy jakoś za nim nadążając, co było nie lada wyzwaniem. Tak dotarliśmy do groty. Ujrzałam sople, z których spadały krople wody. Zobaczyłam tam też coś dziwnego...
- Nie wchodź tam, Nina! - usłyszałam za sobą głos Makki. 
- Nino, to teleport. Możesz wybrać miejsce, do którego chcesz się teleportować. Mogłabyś to zrobić. Ja i Makka mamy do omówienia dość dużo spraw, a ty pomogłaś nam w tej wyprawie. Bądź spokojna, nic nam nie będzie. Żegnaj Nino i do zobaczenia w Watasze Krwawego Wzgórza. - rzekł Patton. Weszłam na urządzenie i wypowiedziałam takie słowa:
- Kierunek: Wataha Krwawego Wzgórza. - po czym teleportowało mnie do mojej jaskini. Zdążyłam tylko podnieść łapę na pożegnanie i "rozpłynęłam" się. Leciałam przez jakiś tunel i wreszcie znalazłam się w mojej jaskini. - Nareszcie w domu. Oby tylko Makka i Patton wrócili cali i zdrowi... - wyszeptałam.

< Makka? 25 stopni w cieniu, 32 w słońcu, proszę, nie miej mi za złe xd >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!