W odpowiedzi poznałam wilkowi tajemnicze spojrzenie i delikatny uśmiech, po czym odpowiedziałam:
- W moje ulubione miejsce.
- Bardzo jestem ciekaw, co to dokładnie jest. Może jakaś podpowiedź? - Basior nie ustępował, chcąc się przekonać, gdzie go prowadzę. Niezbyt krył swoje uczucia, lub po prostu tego nie robił. Było widać na pierwszy rzut oka, że nie jestem mu obojętna...
- Jest tam zimno. - Zaśmiałam się, a Irand uczynił to samo. Przy niedawno poznanym wilku zapominałam o swoich problemach, co bardzo mi się spodobało. Miło, że znalazłam kogoś takiego, nawet na stare lata. - A tak na poważnie, jest to piękna budowla, o której prawie nikt nie wie, postawiona na środku polarnej tundry.
- Jeszcze tam nie byłem. - Stwierdził wilk, próbując sobie wyobrazić, o czym mówię.
- Wiem. - Odpowiedziałam, i przyspieszyłam, sprawiając, że spacer po niedługim czasie przerodził się w bieg, a chwilami nawet wyścig, pełen śmiechu i dobrej zabawy.
- Cieszę się, że tu dołączyłem. - Powiedział wilk, kiedy wstąpiliśmy na tereny polarne. Uśmiechnęłam się lekko w odpowiedzi, nie wiedząc, co powinnam odrzec. - A ty? Od jak dawna tu jesteś? - Zapytał, chcąc podtrzymać rozmowę.
- Dłużej, niż ty chodzisz po tym świecie. - Odpowiedziałam szczerze.
- Ile masz lat, jeśli można spytać? - Zapytał poważnie wilk.
- Dwanaście. - Odrzekłam. - Z wolna się wypalam, już niewiele czasu mi zostało.
- Nie przesadzaj. - Uciął temat Irand. - Daleko jeszcze do tego miejsca?
- Nie, jeszcze tylko jakieś dwieście metrów. - Powiedziałam i lekko przyspieszyłam. Po niedługim czasie naszym oczom ukazał się najwspanialszy zamek, jaki kiedykolwiek widziałam, Lodowe Królestwo. Z bardzo oficjalnych źródeł wiedziałam, że Star planuje za pomocą mocy ojca przenieść tutaj swoją jaskinię. - I jak ci się podoba?
< Irand? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!