poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Od Patton'a - C.D. Silence'a ''Przedsionek piekła''



Czułem się w tamtym miejscu jak w domu. Wiedziałem, że dotarliśmy w przyszłość, bardzo odległą przyszłość naszej byłej planety, Ziemi. Wojna nuklearna zniszczyła ludzką cywilizację i pozwoliła się odbudować naturze, najpierw niszcząc również i ją. Szukając odpowiedzi na pytanie Silence'a, rozejrzałem się po mieście i kiedy tylko zobaczyłem co znajduje się po prawej, wiedziałem, że musimy tam iść. Baza wojskowa była tuż przy granicach miasta, cały obszar był otoczony zniszczonym i obrośniętym bluszczem drutem kolczastym.

 - Chodźmy do bazy wojskowej. - Odpowiedziałem, nie kryjąc podekscytowania. Pamiętałem, że za czasów dzieciństwa, Matt zabierał mnie i siostrę do miasta i pokazywał nam stojące w hangarach samoloty, oraz całe rzędy czołgów, czekających na każdy rozkaz generała. Ta baza przypominała tamtą, [w końcu praktycznie wszystkie są takie same] przywołując również wspomnienia z dzieciństwa, które wydawało mi się teraz tak odległe.
 - Dobry pomysł. - Odparł wilk i ruszyliśmy biegiem w stronę oddalonej o jedną ulicę bazy. W tym mieście czuliśmy się jak dzieci w sklepie z cukierkami.
 - Sil, skoro wiesz o mojej prawdziwej postaci, nie będą jej przed tobą krył. W tym ciele na prawdę mi nie wygodnie. Mogę? - Zapytałem, zwalniając.
 - Nie krępuj się. - Odrzekł i przyspieszył, by zrównać się ze mną. Otoczyła mnie niebieska poświata, a gdy opadła, byłem już sobą. Długie, silne skrzydła łopotały na wietrze, a z pomarańczowych oczu wydobywał się niebieski blask. Rogi powróciły na moją głowę, a pióra przy łączeniu ogona z resztą ciała ponownie się pojawiły.
 - Dziękuję. - Odpowiedziałem i przefrunąłem przez drut, do którego właśnie dobiegliśmy, a Silence teleportował się na drugą stronę. - To od czego zaczynamy?
 - Tam stoją używane czołgi. Są trochę zniszczone, ale część jest w dobrym stanie. Warto byłoby je zwiedzić, może natkniemy się w środku na coś ciekawego, ciekawszego niż szkielety zmarłych żołnierzy... 
 - Mhm. Chodźmy. - Powiedziałem i poszedłem w tamto miejsce, podążając za moim towarzyszem. Czołgi zaparkowane w różnych miejscach, nierówno, jakby w pośpiechu, tylko czekały na to, aż odkryjemy jakieś sekrety, które mieli ci polegli w nich ludzie. Podszedłem do czołgu, który był przewrócony. - Wątpię, że uda nam się tutaj wejść.
 - Odpuśćmy go sobie. Sprawdźmy trzeci od lewej, jest najmniej zarośnięty. - Powiedział.
 - Dobry pomysł. Wchodzisz, czy ja mam to zrobić? 
 - Zmieścimy się obaj.
 - Zgoda. - Rzekłem i puściłem Silence'a przodem. Wszedł do czołgu przez właz, a ja tuż za nim. Wszedłem między kości, należące do czterech czołgistów. Zniszczone mundury wciąż dumnie zdobiły szkielety swoich właścicieli. Zacząłem uważnie oglądać kieszenie. - Parę naboi i zdjęcie rodziny. Masz coś ciekawszego?
 - Zostaw te trupy, lepiej spójrz na to. - Usłyszałem. Rzeczywiście, przy ciałach nie było nic ciekawego, ale nieco dalej porozrzucana była naładowana broń palna, głównie karabiny.
 - Hmm, coś dla ciebie. - Powiedziałem.
 - Chyba mi nie powiesz, że nie lubisz takich cudeniek. - Rzekł Sil, oglądając jeden z karabinów. - Wezmę, może się przydać.
 - Wolę średniowieczne bronie, w szczególności miecze. - Odparłem.
 - Rozumiem. Tak czy siak, tobie też radziłbym wziąć coś stąd, chyba że znajdziemy coś lepszego. Mogą się przydać. 
 - Nie omieszkam skorzystać z tej okazji. - Uśmiechnąłem się. - Z reszty warto byłoby pozyskać więcej amunicji, nie sądzisz?
 - Mhm, już się za to biorę. W tym czasie sprawdź tamten kąt. Wygląda zachęcająco.
Poszedłem w tamtą stronę, a moim oczom ukazał się zepsuty dyktafon, jednak wciąż działał. Uśmiechnąłem się pod nosem i wróciłem do Silence'a, aby pokazać mu co znalazłem. Nie przeszukiwałem reszty, chciałem, żeby to zobaczyć.
 - Już? Tak szybko? - Zapytał wilk, odkładając jeden z sześciu karabinów.
 - Nie sprawdziłem całego, ale przyszedłem do ciebie z tym. Może ci się spodobać... - Odparłem, wręczając wilkowi moje znalezisko.
 - Nie wierzę... Znów zabawa w dyktafony?
 - Raczej jednorazowe znalezisko, ale warto odsłuchać. 
W odpowiedzi, Silence włączył dyktafon, a w środku zapanowała głucha cisza, którą przerwał ten dźwięk.

< Silence? Co było na taśmie? Co ciekawego skrywa reszta bazy wojskowej? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!