piątek, 14 sierpnia 2015

Od Mirror'a - C.D. Star ''Zaklęta przeszłość, czyli jak tu dotarłem?''


Dogoniłem waderę, która szła kawałek przede mną. Szybko przeanalizowałem ją wzrokiem... dość ładna sierść, głębokie oczy, energiczne ruchy, zielona grzywka... była dokładną odwrotnością mojej osoby. Wygląd nie pozostawiał wiele tajemnic, o wiele bardziej ciekawił mnie charakter nowo poznanej optymistki. 
- Więc, jesteś Primrose. Dobrze pamiętam? 
- Tak, a ty Mirror. Mam dobrą pamieć do imion. - Zwróciła się w moją stronę i posłała mi ciepły uśmiech. - Witaj w naszej watasze. Na początku możesz czuć się nieswojo, ale uwierz mi, z czasem to minie. 
- Do tej pory byłem obywatelem świata. Czułem się nieswojo zawsze, a za razem nigdy. 
- Nie za bardzo rozumiem. 
- Każda wataha, każde miejsce, które spotykałem było dla mnie nowe... uczucie bycia obcym towarzyszyło mi przez cały czas. Przez to przyzwyczaiłem się do niego i nie przeszkadza mi już. 
- Ach tak... Czym się interesujesz? 
- Strategiami. Wiem, dziwne zainteresowanie, ale takie już mam. 
- Każdy ma coś dziwnego w sobie. Wiec domyślam się, że stanowisko które obejmiesz będzie związane z wojskiem. 
- Doradca zarządcy obrońców. 
- Odpowiedzialne stanowisko... poza tym chyba będzie ci ciężko dogadać się z samym zarządcą obrońców. 
- Będzie dobrze. 
- Zobaczymy... może trochę przyspieszymy? 
- Co masz na myśli, mówiąc trochę? 
- Chyba lubisz biegać... z resztą kto nie lubi! - Po tych słowach Primrose ruszyła przed siebie. Szybko udało mi się ją dogonić, jednak żeby utrzymać jej tempo, moje już i tak zmęczone łapy musiały się nieźle natrudzić. 
- Gdzie właściwie biegniemy? 
- Pokażę ci przykładową jaskinię, w której będziesz mógł zamieszkać. 
Jak dwie strzały wpadliśmy do Lasu Czarnego Rumaka. Przebiegliśmy przez parę zagajników, a po chwili znaleźliśmy się przy owej jaskini. 
- Nie jest za duża, ale powinna ci wystarczyć. A tak ogólnie to jesteśmy w Lesie Czarnego Rumaka. Jest to bardzo dobre miejsce na polowanie. 
- Będę miał blisko do zwierzyny. To dobra lokacja. Z wielka chęcią tu zamieszkam. 
- Cieszę się... powiedz mi, lubisz marzyć? -Zapytała wadera powoli odchodząc od wskazanej mi jaskini. 
- Nie potrafię marzyć moja droga, nie potrafię. 
- Nie żartuj, to potrafi każdy. Jak ci się nudzi to marzysz! 
- Nie, jak mi się nudzi to myślę o rodzinnej watasze. 
- Ach tak, a jaka to była? Jakaś zaprzyjaźniona z naszą? Jaki żywioł reprezentowała? 
- A więc ty nic nie wiesz... ja pochodzę z "zewnątrz" 
Po tych słowach wadera przystanęła, a ja zrównałem się z nią . 
- Wiec jak się tu dostałeś? 
- Magia, dosłownie magia. To jeden z moich żywiołów. Ale teraz nie czas na pogawędki o mnie, znaczy, mogę coś o sobie opowiedzieć jeśli tylko będziesz chciała. Ale teraz powiedz mi, jaki teren pokażesz mi jako następny ? 

< Primrose? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!