Fajnie było się nieco pośmiać. Wish była co prawda nowa, ale bardzo pasuje mi jej styl bycia. Miła i sympatyczna wadera o szalonym charakterze, lubiąca śmiech i szaleństwo, najwyraźniej też mnie polubiła. Biegłyśmy jak szalone. Co prawda wygrałam, ale wyprzedziłam Wish o ułamek sekundy. Zimny i biały puch wbijał mi się w łapy niczym małe szpileczki, tym samym lekko je kalecząc. Nie był to co prawda wyścig z czystej przyjemności, ale nie była to także czysta rywalizacja. Wadera co jakiś czas spoglądała na mnie swym wzrokiem. Chyba nie do końca zrozumiała trasę, którą jej opisałam, nie najlepiej tłumaczę trasy, ale chyba się udało. W mgnieniu oka dobiegłyśmy do celu. Delikatne słoneczne promienie sprawiły, że Plaża Dnia i Nocy zdawała się jeszcze piękniejsza. Bieg bardzo mnie zmęczył, zapewne tak jak i moją towarzyszkę. Po wyścigu jeszcze długo się śmiałyśmy. Jestem bardzo podobna do wadery o zielonej sierści, względem szaleństw. Mam nadziej, że Wish tu zostanie. Dobrze by było gdyby miała dużo przyjaciół, lecz nie będę się wtrącać w jej życie. Chwilę rozmyślałam nad miejscem, gdzie teraz by zaprowadzić nową znajomą.
- Teraz może chcesz przejść się do Jeziora Życzeń? - spytałam po chwili.
- Chętnie! - krzyknęła entuzjastycznie wadera.
- Więc chodźmy! - odpowiedziałam tym samym się ciesząc. Szłyśmy przed siebie rozmawiając i nadal się śmiejąc. Radości wywołanej podczas biegu nie dało się powstrzymać. Nad nami wciąż ciążyła chmura radości, a gdzie nie stanęła nasza łapa panował wyjątkowo radosny nastrój. Po trzydziestu minutach drogi doszłyśmy wreszcie nad Jezioro i siadłyśmy na śniegu patrząc na zbiornik wodny.
- Jak tu pięknie! - powiedziała uradowana Wishastonish.
- A jeszcze piękniej nocą. - odpowiedziałam.
- Chyba jednak tu pasuję... - powiedziała Wish.
- Co masz zamiar przez to powiedzieć? - spytałam lekko zaskoczona.
- Że tu zostaję, zostaję w tej watasze! - krzyknęła radośnie.
- Jakże się cieszę! Radziłabym ci kogoś poznać. - odparłam.
- Też się cieszę! I dzięki za radę, Crystal.
- Nie ma za co. - powiedziałam przypominając sobie niedokończoną wypowiedź wadery po wyścigu.
- Jest za co...
- Co chciałaś powiedzieć po wyścigu? - spytałam.
<Wish? Co ty na to? :-D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!