- Żartujesz sobie, prawda? - zaśmiałem się, patrząc na wilczycę spod przymrużonych powiek
- Nie, no skąd! A co w tym śmiesznego?
- Wybacz dzieciaku, nie robię za niańkę. - wzruszyłem ramionami, obróciłem się i zamierzałem się oddalić, kiedy Trick krzyknęła za mną:
- Jorel, proszę cię! Nie możesz tego zrobić po znajomości? Znasz moją mamę. Proszę, nie ma kto mnie wytrenować! - coś złapało mnie za łapę, kiedy obrzuciłem szczeniaka wzrokiem pełnym grozy, jej małe zęby puściły czerwone futro
- A kimże jest twoja matka? - prychnąłem
- To Kevia. Zrób to po znajomości, inaczej zepsujesz mi przyszłość! - krzyknęła ponownie, co wywołało u mnie kolejną falę śmiechu
- Sorry mała, usługi demono i demono-podobne nie funkcjonują w tym sklepie - w jednej sekundzie odepchnąłem ją od siebie i kłapiąc ogromnymi zębami tuż przed jej pyskiem, błysnąłem łańcuchem - I nie podnoś głosu na starszych, bo oni też swoje potrafią. - stwierdziłem, po czym krokiem nieśpiesznym i miękkim skierowałem się w kierunku naszej jaskini. Gdzieś za sobą usłyszałem łkanie, jednak nigdy nie wzruszone serce takim pozostało, bo w końcu, który wilk w pełni rozumu weźmie na siebie wychowanie jakiegoś dzieciora, łażącego za tobą krok w krok? Dziwię się, że kiedyś chciałem zdobyć partnerkę i mieć własne szczeniaki... koniec końców, Armia to moi przyjaciele a Nieumarli są rodziną...
Kiedy wkroczyłem do jaskini, z głębi doszedł mnie głos George'a, siedzącego pod ścianą
- Co robiłeś? - zapytał, a u jego boku zmaterializowała się Brokenheart
- Pewien randomowy dzieciak zażyczył sobie abym został jego mentorem - parsknąłem, tłumiąc śmiech
- Zgodziłeś się? - zagadnęła wysoka wadera
- A gdzie tam, czy ja wyglądam ci na słodką nauczycielkę? Niech poszuka sobie kogoś, kto da jej fory, ze mną nie wyżyłaby tygodnia, a ponoć w Watasze nie wolno nikogo mordować. - nie usłyszałem odpowiedzi, Broken wyleciała z jaskini tak szybko, jak się w niej pojawiła, George spojrzał na mnie karcąco, ale się tym zbytnio nie przejąłem. Każdy ma prawo wyboru, a ja uważam, że mój nie był zły.
< Trick? Taki mamy klimat >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!