Wyszłam z jaskini by się najzwyczajniej wieczorem przejść po terenie watahy. Szłam szybkim i pewnym krokiem by nie zmarznąć. Było ciemno, a gwiazdy lśniły niepewnie. Rozglądałam się dookoła w ciszy, gdy nagle usłyszałam dźwięki. Odgłosy jakby nagłego hamowania łap na śniegu. W każdej chwili byłam gotowa odskoczyć w celu uniknięcia stłuczki. Na szczęście wilk zahamował w odpowiednim momencie i do zderzenia nie doszło. Spojrzałam na wilka, a ten wlepił we mnie swój wzrok. Przyglądałam mu się zdumiona w zupełnym milczeniu. Po budowie sylwetki poznałam, iż to wadera. Gwiazdy oświetlały jej lekko zielonkawe futro. W jej oczach łatwo było dostrzec zażenowanie i smutek, a w pewnym sensie także radość. Chciałam wydobyć z siebie głos, ale na chwilę wszystko we mnie zamarło i nie mogłam nic powiedzieć, zaniemówiłam. Nieznajoma patrzyła na mnie tak, jakby chciała powiedzieć: Jeśli chcesz to mnie zabij. Była dziwna. Wzięłam się na odwagę i zagadałam lekkim, spokojnym głosem.
- Witaj! - Powiedziałam.
- Cześć...? - Odparła lekko zaskoczona.
- Jak się nazywasz?
- Wishastonish, ale możesz mówić do mnie Wish.
- Miło mi cię poznać Wish, ja mam na imię Crystal. Od jak dawna tu jesteś?
- Od niedawna.
- Ja dotarłam tu będąc nowo narodzonym szczenięciem.
- Jesteś bardzo miła.
- Dziękuję. Może chcesz bym cię trochę zapoznała z nową watahą? - Zapytałam chcąc jej pomóc.
- Dobrze, ale możemy po drodze porozmawiać?
- No pewnie! - Mówiąc to ruszyłam przed siebie.
- Jak daleko mnie oprowadzisz? - Spytała zadowolona dotrzymując mi kroku.
- Gdzie tylko zechcesz, może nawet po całej watasze.
- Doskonale!
- Poznałaś już kogoś?
- Prócz ciebie i Alfy jeszcze nikogo.
- Pora zawrzeć nowe znajomości. Jeśli kogoś napotkamy mogę cię z nim zapoznać.
- Dziękuję.
- Nie ma za co.- Odpowiedziałam z uśmiechem. Szłyśmy powoli, a ja omawiałam jej każdy zakątek. Rozmowa ciągnęła się nieskończenie długo, a noc się skracała. Na swej drodze spotkałyśmy Aurelię.
- Witaj Aurelio! - Powiedziałam - To jest Wish, niedawno dołączyła.
- Cześć.- Powiedziała Wish.
- Witajcie. - Odparła Aurelia, po czym poszła w swoją stronę. Nadal szłyśmy przed siebie rozmawiając. zbliżyłyśmy się do Jeziora Życzeń. Jak zwykle wspaniałe.
- To Jezioro Życzeń, jest dość płytkie. - Powiedziałam do Wish.
- Jak tu pięknie... - Odpowiedziała Wish jakby oczarowana widokami. Zbliżałyśmy się w stronę Szmaragdowych Gór, gdy jak na złość zaczęło padać. Nie lubię tutaj za często przychodzić, bo akurat bardzo często jak zbliżam się w te strony zaczyna padać. Zauważyłam, że nowa bardzo lubi deszcz.
- Deszcz! Uwielbiam deszcz! - Krzyknęła Wish.
- Tak się składa, że pada tutaj bardzo często. - rzekłam.
- Chodźmy dalej. - Poprosiła szczęśliwa.
<Wish? Kończymy? :D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!