sobota, 27 grudnia 2014

Od Destiny - Jak tu dotarłam?

Szare, zimowe niebo. Mogłam wpatrywać się w nie godzinami. Przewróciłam się z grzbietu na łapy. Wstałam i otrzepałam się z resztek śniegu, które pozostały na mojej sierści. Spojrzałam na tereny rozpościerające się przede mną. Piękne wzgórza, za którymi skrywał się las pełen tajemnic.
Ruszyłam sobie wolnym krokiem, zmieniając go na szybkie kroki. Las był coraz bliżej. Zauważyłam, że był to las iglasty. Może znajdę tam jakieś ciepłe miejsce pod drzewem na nocleg.
Nie myliłam się. Znalazłam idealną norę, wdrożoną w ciepłej ziemi. Postanowiłam trochę ją wyścielić. Wzięłam zerwałam kilka igieł z najbliższego drzewa, wrzucając je do jaskini. Kiedy skończyła, spojrzałam na swoje arcydzieło i ułożyłam się w kłębek w najcieplejszym kącie.
Śniłam o mojej krainie. O rodzicach. Tęskniłam za nimi. Często brakowało mi poczucia humoru taty, czy ciepłych słów mamy. Nie wiedziałam, że kiedy spałam z moich oczu poleciały łzy. Dopiero nad rankiem to zauważyłam, ale co się dziwić... Nie jestem takim zwykłym wilkiem. 
Powędrowałam dalej. Wiedziałam, że jest tu wataha. Nie trudno było wyczuć ich zapach. Postanowiłam udać się do alf i dołączyć do tej sfory.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!