sobota, 27 grudnia 2014

Nowy wilk - RIN

  • Rin

Imię: Rin
Płeć: Samiec
Wiek: 5 lat
Hierarchia: Omega
Stanowisko: Jeszcze nie wybrał
Cechy charakteru: Rin... Co by tu o nim powiedzieć, żeby nie wyszedł na nudziarza? ._. Zacznijmy od tego, że przez to, że stracił rodziców, stara się być skałą, pozbawioną emocji. Do wszystkiego podchodzi z obojętnością. Żyje pod ciągłą skorupą wilka, który jest opanowany. Wygląda jakby był wiecznie smutny. Tak też patrzy mu z oczu, widać z nich smutek. Rzadko się uśmiecha. Kiedyś był zupełnie inny. Może tego nie widać, ale jest pewny siebie i zna swoje możliwości. Nie pała do walk i myślenia pięścią. Stara się nie być porywczym ( chociaż niektóre wilki są takie irytujące ). Zawsze będzie się troszczył o swoich bliskich i chronić ich przed śmiercią. 
Cechy fizyczne: Wilka cechuje wielka wytrzymałość. Nie straszna mu śnieżyca czy burza piaskowa. Idealnie radzi sobie w terenie. Umie szybko biegać. Z łatwością wyrabia się na zakrętach. Umie wspinać się po każdej powierzchni.
Znak szczególny: Rin posiada futro o głębokim ,''piaskowym '' odcieniu. Karmelowo - piaskowe oczy patrzą na innych uważnie.
Słaby punkt: Klatka piersiowa
Boi się: Utraty bliskich osób
Waga: 60 kilogramów
Wzrost: 80 centymetrów
Najlepsi przyjaciele: Zobaczymy...
Rasa: Wilk grzywiasty
Żywioł: Energia
Moce: [5/15]  Kierowanie promieniami słońca. Regeneracja dzięki promieniom. Słoneczna kula. Telepatia. Niewidzialność.
Partner/ka: Która wadera, przekona go, że nie warto ukrywać emocji?
Rodzice: Nie żyją
Potomstwo: Nie może mieć
Inna rodzina: Z tego co wie, to nie ma
Kraj pochodzenia: Ameryka Południowa, góry
Lubi: Opanowanie, żarty, spokój
Nie lubi: Zuchwałości, bezmyślności innych wilków
Pióra Feniksa: 40.000
Historia: Urodziłem się w górach Ameryki Południowej. Jako młody i zuchwały szczeniak postanowiłem wyruszyć na zakane tereny. Napotkałem po drodze ludzi. Moi rodzice uratowali mnie - ojciec poświęcił się, odciągając uwagę myśliwych, zaś matka podczas ucieczki przerzuciła mnie na drugą stron, skacząc nad przepaścią. Niestety nie ześlizgnęła się z kamienia, którego się złapała i spadła. Przez to straciłem rodziców. Postanowiłem opuścić dom. Po podróży w nieznane, trafiłem tutaj.
Inne zdjęcia: A nie wygląda szeksi na głównym zdjęciu? xd
WłaścicielKaroluna
WITAJ W WATASZE KRWAWEGO WZGÓRZA!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!