Brykałam sobie na zamarzniętych jeziorach.
Rysowałam różne rzeczy.
Fajnie się bawiłam.
Nagle lód załamał się.
Na szczęście coś chwyciło mnie za łapę.
Próbowałam się wyrwać.
To nic nie dało.
Po chwili straciłam oddech.
Bąbelki powietrza wydobywające się z wody wyglądały tak niewinnie i spokojnie.
Pogodziłam się ze śmiercią.
Nagle coś mnie wyłowiło.
<Gustaw O-O>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!