Podkład do poniższego opowiadania:
Przez dłuższą chwilę milczałem, starając się zrozumieć, to co przed chwilą usłyszałem. W końcu zapytałem:
-Mówisz serio?
-Jak najbardziej.-potwierdziła, ja poczułem, że się lekko uśmiecha.- To jak będzie, dasz nam szansę?
-Na prawdę chciałbym, ale....- zacząłem, lecz ona mi przerwała:
-Nie ma żadnego ale.W skrócie masz tylko wybór pomiędzy dwoma słowami, a dokładnie: TAK i NIE.
-W takim razie, zgadzam się. Mam jednak nadzieję, że nie chcesz ogłaszać tego całemu światu...
-Wolałabym,, ale skoro Ty tego nie chcesz....
Tym razem to ja jej przerwałem:
-Nawet bardzo, gdyż za bardzo się boję, że w końcu odechce Ci się zajmować dorosłym, niewidomym basiorem...
-Zapewniam Cię, że nigdy się tak nie stanie.
-Ale wilki ,,się zmieniają"....
-Moje uczucie do Ciebie nigdy się nie zmieni.- zapewniła.
-Tak się tylko mówi, ale mimo wszystko zaryzykuję i rzucę się w ten wir uczuć. Najwyżej będę miał, co później wspominać. W końcu ,,W życiu piękne są tylko chwile. Dlatego czasem warto żyć."
<Ice, zdecydował się wreszcie!>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!