Kiedy po raz pierwszy otworzyłam oczy, zobaczyłam wilczycę o pięknych oczach, zalaną łzami. Czułam, że to moja mama, więc niezdarnie przemieściłam się w jej kierunku, aby móc poczuć jej ciepło na sobie. Usłyszałam też piski mojej siostry i brata.
Wilczyca przygarnęła nas do siebie. Kiedy wyczułam jedzenie. Podpełzłam do jej brzucha, zaczynając ssać mleko. Bardzo mi zasmakowała. Moje pierwsze pożywienie jakie spożywałam na tym świecie.
- Believe, one są urocze. - zawołała jakaś wadera. Młoda wadera podeszła do mnie i zaczęła mi się przyglądać, na co moja mama wybuchła serdecznym śmiechem.
- Star, uważaj. - ostrzegł inny głos. Dosyć przyjemny dla moich uszu.
- Spokojnie, Ginerwo. Jestem pewna, że twoja córka nic im nie zrobi. - zachichotała, moja mam, spoglądając na naszą trójkę. Czułam się dosyć dobrze w towarzystwie mamy.
- Jaka szkoda, że Populis nie może ich zobaczyć. - szepnęła cicho mama. Bardzo mnie to zasmuciło. Tata... Nie mogę go zobaczyć.
- Jestem pewna, że wróci z tej wojny. - rzekła Star.
- Obyś miała rację. - odparła Believe.
Nie wiele myśląć, zasnęłam przytulona do mamy i rodzeństwa. To były moje pierwsze chwile.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!