niedziela, 28 grudnia 2014

Od Silence'a - C.D. opowiadania Diletty ''Zaistniała sytuacja''

Szukałem jej przeszło ponad godzinę ... a ona na mój widok reagowała jakby zobaczyła ducha . Tego dnia potrzebowałem towarzystwa ... w sumie tylko dlatego za nią poszedłem . Wadera wlepiła swój wzrok w moje łapy . Jakby chciała żebym poszedł dalej . Postanowiłem , że po części spełnię jej prośbę . Przeszedłem obok i po chwili obejrzałem się za siebie . Wilczyca wstała i odetchnęła z ulgą . Doszedłem do wniosku , że użycie teleportu i pojawienie się za nią może się źle skończyć dlatego ... po prostu do niej podszedłem . 
-Dlaczego uciekłaś ? - Zapytałem nachylając się nad siedzącą waderą . Ta instynktownie odskoczyła . 
-Ja ... no bo ... - Nie potrafiła się wypowiedzieć . Na jej polikach zobaczyłem czerwony rumieniec . 
-Cała jesteś ? 
-W końcu wylądowałam na tobie ... to ja powinnam się ciebie o to zapytać . 
-No to może zaczniemy od początku . Jestem Silence . - Przedstawiłem się wyciągając do niej łapę . 
- Ja jestem ... - Wadera przez chwilę się zawahała . - Diletta . 
-Ładne imię ... Wiesz nie widziałem cię tu wcześniej . 

< Diletta ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!