Wadera przez chwilę popatrzyła na mnie . Potem na tereny które były za mną . Westchnęła ciężko .
-Tam jest twój dom ... mój jest gdzieś indziej .
-Znaczy , że ty mnie nie ...
-Zudi to nie tak . Kocham cię ... ale nie chcę cierpieć dlatego odchodzę .
Przez chwilę stałem jak wryty ... nie wiedziałem co mam zrobić . Nagle dotarło do mnie , że już prawie nie widzę Misaki .
***
Była już noc ... chłodna , paskudna noc . A ja ciągle jej szukałem .
-MIsaki ! - Krzyczałem najgłośniej jak umiałem . Po kolejnych minutach poddałem się . Straciłem ją ... straciłem mój cały świat ! Byłem gotów dla niej zginać i nadal jestem ... ale nie mogę jej mieć ... podjęła inną decyzję . Tak właśnie myślałem wchodząc do jaskini aby schronić się przed zamiecią . Nie wierzyłem w to co zobaczyłem . Przy ledwo palącym się ognisku spała ... Misaki . Przemarznięty i wykończony zebrałem w sobie siły na ostatni bieg . Ruszyłem pędem w jej stronę i już po chwili byłem obok niej .
-Misaki ... skarbie ... błagam cię wytłumacz mi to !
-Zudi ... co mam ci tłumaczyć ?
-Powiedziałaś , że mnie kochasz ... więc dlaczego nie chcesz mi dać szansy ?
Wadera usiadła a ja kontynuowałem moją wypowiedź . - Zrobię co zechcesz ... powiedz mi jak mam ci udowodnić , że na prawdę cię kocham ! Proszę powiedz ... - Mówiąc to upadłem na kolana zaciskając zęby z bólu . Przemarznięte stawy dały o sobie znać . - Błagam cię !
< Misaki dokończysz ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!