Łzy zaczęły mi lecieć z oczu. Byłam smutna, załamana i ściekła. Był gotowy ,a ja miałam wielką ochotę dać mu z liścia ,ale jak zobaczyłam towarzysza basiora i moją Zi przytulającą się nie mogłam tego zrobić. Wytarłam łzy ,a następnie... pocałowałam go w usta i powiedziałam
- Dziękuję za szczerość. - jeszcze wtedy trochę leciały mi łzy z oczu. - Choć Zi idziemy, nie mamy już czego tutaj szukać. A jeżeli chcesz porozmawiać wiesz gdzie będę.
Kiedy wyszłam z jaskini zobaczyłam Nire zaglądającą do jaskini.
- A wiesz co Music twoja ukochana wszystko widziała i słyszała bo najwyraźniej cię śledziła.
Music i Nira nie odezwali się. Kiedy to powiedziałam odwróciłam się widząc niezadowolenie na twarzy basiora przez Nire. Poszłam powoli na polane gdzie spotkałam po raz pierwszy moją małą Zorue. Miałam nadzieję ,że znajdę tam jakąś jaskinię gdyż nie chciałam już wracać do starej. Kiedy szłam co raz obracałam się i patrzyłam się czy ktoś za mną nie idzie. Serce mnie bolało jak nie wiem. Ciągle czułam żal do niego. Kiedy byłam już na miejscu postanowiłam mu to wybaczyć. Zorua i inne pokemony zgromadziły się wokół mnie siedzącej na zimnym śniegu. Zaprowadziły mnie do jaskini. Była cudowna.
Usiadłam przy wodzie i zaczęłam nucić. Wtedy zaczęłam śpiewać. Słyszałam też głos Music'a jak śpiewa ze mną.
Woda zmieniała kolory i z niej wypłynęły białe kryształki ,które zaczynały świecić. Wzięłam je i zaczepiłam na sznurek. Pobiegłam przez śnieg do drzewa iglastego i powiesiłam na nim te świecące kryształki. Przyszły pokemony ,a w łapkach i pyszczkach miały różne łańcuchy i ozdoby. Je również powiesiłam. Rozpaliłam ognisko na którym usmażyłam zająca ,którego postanowiłam upolować po drodze. Dzisiaj wigilia więc podzieliłam się z każdym pokemonem. Kiedy myślałam ,że nie wystarczy dla wszystkich one przyniosły już zabitego jelenia. Wszyscy zjedliśmy ,lecz moje obawy się nie sprawdziły zostało jeszcze dla mnie i Zoruy i dla kogoś wystarczająco mięsa na śniadanie. Byłam już zmęczona wiec postanowiłam się położyć i zasnąć. Ciągle myślałam zasypiając czy on mnie odwiedzi.
***
W nocy poczułam jak coś kładzie na mnie coś. Pomyślałam ,że to Zi się na mnie kładzie. Kiedy wstałam rano zobaczyłam ,że to nie Zorua ,ale Music leżał i trzymał łapę przy mnie. Wstałam nagle ,on zaś się tego nie spodziewał.
- Co ty tu robisz? przecież wybrałeś Nire.
- ...
( Music? co powiedziałeś? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!