Ta krótka wiadomość o stanie mojego partnera sprawiła, że w oczach staneły mi łzy. Czekałam, aż tylko skończy się rozmowa między nami a Gustawem i czym prędzej pobiegłam na Plaże Dnia i Nocy. Zobaczyłam tam chodzącego w tę, i z powrotem basiora. Po chwili rozpoznałam w nim Far'a. Podeszłam wolno i stanełam przed nim. Przeszedł dalej ledwo rzuciwszy na mnie okiem, a po chwili zatrzymał sie gwałtownie w pół kroku i zesztywniał. Zanim zdążyłam mrugnąć stał już kilka centymetrów ode mnie, wpatrując sie w moje oczy.
- Tto ty czy znowu tylko złudzenie. - spytał cicho wpatrując sie we mnie intensywnie.
Łzy pociekły mi z oczu widząc ból w jego wzroku.
- Far, przepraszam.. - zaczełam i już po chwili mocno mnie przytulał.
- Merkury.. - szeptał tylko moje imie. Nic więcej nie potrafił powiedzieć.
Znowu spojrzałam mu w oczy i wtedy jakby odzyskał zdolność wymówienia czegokolwiek poza moim imieniem.
< Far ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!