Zmrużyłem oczy, przyspieszyłem kroku, a już po chwili biegłem w stronę światła. Dziewczyny były tuż obok mnie, jednak przed światłem się zatrzymały.
- Diesel, ty pierwszy. - Rzekła Star.
- Ok. - Mruknąłem obojętnie i wparowałem do środka. - Boska Matyldo, dziewczyny, zapraszam, bogactwo! - Zawołałem. Pierwsza weszła Claire. Jej oczom ukazały się cztery skrzynie ze skarbami i mnóstwo kamieni szlachetnych w ścianach. Za nią wkroczyła Star.
- Wow! - Zawołała.
- Diesel?! Star?! - Usłyszeliśmy wołanie.
- Ojciec. - Szepnąłem do siostry. Claire siedziała cicho.
Wreszcie pokazała nam się jego sylwetka.
- Tu was mam. Dość tej eksploracji jak na jeden dzień. - Powiedział. Wziął w pysk najpierw Star, i posadził na grzbiecie, to samo zrobił ze mną i z Claire.
- Moja droga panno, Laeti się o ciebie zamartwia. - Rzekł, po czym szepnął do mnie. - Byłem pewien, że w końcu natraficie na to miejsce.
< Claire, jak chcesz, to kontynuuj. Co ty na to, żeby wybrać się tam kiedyś z powrotem i ograbić jaskinię z kosztowności? :P >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!