piątek, 29 sierpnia 2014

Od Claire - C.D. opowiadania Diesel'a ''Same wadery!''

Wielki wilk nachylił się do syna i wyszeptał mu coś do ucha. Bardzo mnie ciekawiło co to, bo jako szczeniak byłam jeszcze bardziej ciekawska niż w naturze. Jednak postanowiłam, że to sprawa między Diesel'em a Gustawem. 
- Dziękuje za informację. - powiedziałam. Gustaw uśmiechnął się lekko, co odmłodziło jego twarz. Jego blizny stały się niewidoczne. Odwrócił łeb i ruszył w drogę powrotną. 
Doszliśmy do mojej jaskini. Siedziała przy niej moja mama, jakiś nieznany mi czarny wilk, tata oraz... Percy. Mój przyjaciel. Zobaczyłam przy nim mamę Hill'a... Ayoko! Więc to była jego miłość. Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Mamo! - krzyknęłam z daleka. Wadera odwróciła się w moją stronę. Zeskoczyłam z grzbietu basiora i pobiegłam w stronę mamy. Przytuliłam się do niej, a ona mnie ucałowała. Mówiąc, jakie to szczęście, że wróciłam i dziękując Gustawowi.
Wkrótce się dowiedziałam, po co te całe zbiegowisko. Otóż do watahy dołączył brat Laeti i Selene, czyli mój wujek. Powiedział, że watah moich dziadków, świetnie się rozwija. Ucieszyła mnie ta wiadomość.
Podeszłam do Percy'ego. Przywitał mnie solidnym uściskiem. Prawie mnie dusząc.
- Co tam robiliście? - zapytał.
- A nic... Szukaliśmy wrażeń. - zaśmiałam się. Percy pokręcił głową i westchnął. - Szczeniaki...
- Hej! Sam się jeszcze zachowujesz jak my. - pisnęłam.
- Hmm... Claire... - usłyszałam za sobą głos Diesel'a. Odwróciłam się. 
- Tak?
- Nasz tata pozwolił nam się jeszcze z tobą pobawić... Chciałabyś? - zapytał z nadzieją. Pomyślałam chwilę i skinęłam głową Pobiegłam do mamy, która się zgodziła.
Wkrótce zaczęłam biec w pewną stronę.
- Gdzie biegniesz? - zapytała Star.
- W stronę tamtej jaskini.

< Diesel? Tak, zabierzmy je teraz xd Masz pomysł jak? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!