sobota, 23 sierpnia 2014

Od Arigato - Brak tytułu

Zrobiłem podkop i kopałem i kopałem w ziemi jak jakiś kret. 
A to wszystko z nudów, nic się w watasze nie dzieje, więc pomyślałem że trochę sobie pokopię w ziemi. 
Nawet zrobiłem sobie niezłą kryjówkę... 
I naglę usłyszałem śpiew, powoli zacząłem kopać na powierzchnie i delikatnie wystawiłem łeb, a potem sprawdziłem kto tak śpiewa
Niedaleko siedziała jakaś samica,z książką z nutami...
Nieraz zakaszlała i zaczęła od nowa, a ja przysłuchiwałem się jej, bo śpiewała tak pięknie że mógłbym jej słuchać do usranej śmierci. 
Nagle przerwała bo chyba mnie zauważyła... 
Zanurzyłem łeb w ziemi, ale nagle samica zaczęła w niej kopać, by sprawdzić co ją tak obserwowało

<Crystal?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad!