Ok kilku dni budziłam się ok 4 rano . Może to nic dziwnego ale najgorsze jest to , że nie mogłam później usnąć . Taj nocy było tak samo .
-Co by tu porobić ... - Mówiłam sama dom siebie chodząc dookoła posłania . - I tak już nie usnę ... może świeże powietrze dobrze mi zrobi .
Mówiąc to odchyliłam prowizoryczne drzwi zrobione z dużych liści i kawałka kory . Powietrze było chłodne ale też nie za zimne . Idealne na mały spacer . Wiatr przyjemnie rozwiewał moją sierść . Księżyc był w pełni a na niebie było widać każdą nawet najmniejszą gwiazdę .
Postanowiłam pójść na plażę . Gdy tam dotarłam weszłam do wody zamaczając same łapy . Po chwili usiadłam w chłodnym oceanie . Postanowiłam popływać . Gdy byłam już głęboko zobaczyłam sylwetkę jakiegoś wilka . Modliłam się żeby nie była to Dusk Shadow . Nie była to ona ale ktoś z jej otoczenia .
-Dawn Flame ... co tu robisz ? - Zapytałam wychodząc z wody .
< Dawn Flame ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!