Popatrzyłyśmy na siebie ze Star. Odpowiedź była oczywista.
- No jasne... Jak... jak dwa razy dwa równa się cztery. - odparłam ze śmiechem. Star skinęła głową. Płynęliśmy w stronę skalistego brzegu.
Kiedy dotarłam na brzeg miałam lekkie trudności z wspięciem się na skałę, lecz Diesel, któremu udało się wejść na brzeg, pomógł mi się wspiąć. Podziękowałam mu.
- A mi też pomożecie? - zapytała Star, która miała podobny problem do mojego. Podbiegliśmy do niej i wciągnęliśmy ją na brzeg. - Dzięki.
- Nie ma za co. - powiedziałam, po czym rozejrzałam się po jaskini. Wszędzie było ciemno.
- Co teraz? - zapytał Diesel. Star podskoczyła do góry i klasnęła w łapy.
- Mam pomysł. Złapmy się za łapy i idźmy przy ścianie. - powiedziała ze śmiechem. Trochę mnie to zaniepokoiło.
- Ale czekaj. Co jeśli, nie znajdziemy wyjścia? - zapytałam. Diesel spojrzał na mnie.
- Co boisz się? - zapytał zaczepnie. Star pacnęła go łapą po łbie. Diesel jęknął i zaczął rozsmarowywać miejsce, w które przyłożyła mu siostra. Zaśmiałam się w duchu. Oni byli po prostu komiczni.
- Nie bój się. Wszystko będzie okey. - zapewniła wadera. Po chwili ruszyliśmy w głąb tunelu.
< Star? Diesel? Które z was odpisze? c: >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!