Star mogła mieć rację. Zaczęłam znowu się cała trząść. Wolałam być w domu, przy mojej mamie, przy tacie i siostrze. Po co właziłam do tej głupiej jaskini... Nagle coś wyrwało mnie z zamyślenia... Wybuch...
Koło nas pojawił się drugi tunel, które wydrążyły sobie potwory. Nie miały twarzy, tylko długie kaptury na nie naciągnięte. Długie, kościste palce próbowały nas dosięgnąć. Ich czarne szaty lekko stykały się z ziemią. Lewitowały, nie to złe określenie, raczej latały. Kiedy zaczęli się zbliżać, poczułam chłód. Objęłam się łapami, a kiedy wypuściłam powietrze, w górę podniósł się mały obłoczek.
- Star, Claire! - zawołał Diesel. Złapał nas za łapy i odciągnął na bok. Zaczął tworzyć ścianę z ziemi, która zatrzymały potwory w potrzasku. Jednak dwóm udało się uciec i próbowały nas dosięgnąć.Wyczarowałam miecz, który zaczął walczyć z jednym, a Star oblała drugie falą wody. Diesel wykończył ich ostatecznie, używając jakiejś mocy. Oddychaliśmy ciężko.
- Idziemy dalej? - zapytała Star. Skinęłam głową. Postanowiłam zebrać się w sobie. Nie będę jakimś tchórzem. - Diesel? - zapytała brata, który również przytaknął.
Zaczęliśmy iść drugim korytarzem, który był pozbawiony potworów. Diesel wytworzył ponownie kule światła, która unosiła się nad nim. Ja szłam za nim, a wilczyca obok mnie. Nagle zobaczyłam, że basior wyciągnął łapę za siebie i zaczął czegoś szukać. Kiedy stuknął się z moją łapą, złapał ją, co mnie bardzo zaskoczyło. Odwrócił się do mnie, a ja uśmiechnęłam się.
- Sorki. - wyjąkał i puścił moją łapę. Dziwiło mnie jego zachowanie. Teraz dopiero sobie uświadomiłam, że mnie uratował przed tym kościotrupem. Powinnam mu podziękować.
- Um... Diesel... Dzięki, że mnie wtedy uratowałeś... - mruknęłam i oblałam się delikatnym rumieńcem. Basior coś mruknął, ale nie dosłyszałem tego, bo z końca tunelu było widać światło, które przykuło moją uwagę.
< Diesel? Teraz zrobił się H. Potter - dementorzy przybyli xd Co zamierzasz dalej? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!