Pokiwałem głową, a grzywka lekko łaskotała mnie przy tym w nos. Zdążyłem się już do tego przyzwyczaić, więc zignorowałem to.
- Pewnie. A nawet kilka. Toxyczne Bagna, Pustkowie Rozmyśleń, Kanion Zaplątania... Na Pustyni Duchów też niby nie ma wilków, ale otaczają się duchy. Są dość irytujące, uwierz na słowo. - Powiedziałem.
- Na Pustkowiu Rozmyśleń już byłem, ale siedziała tam jedna wilczyca. - Rzekł. - Kanion Zaplątania brzmi nieźle, ale Toxyczne Bagna wydają się być bardziej interesujące.
- Bo są. To niesamowite miejsce. Jak będziesz tam szedł, to patrz gdzie idziesz, bo możesz przez przypadek. Ekhem... Na kogoś wpaść.
- Będę o tym pamiętał. - Uśmiechnął się. - A tak w ogóle, jestem Lukas.
- Lonely. - Odparłem krótko.
- To dozo, Lonely. Na pewno kiedyś wpadniemy na siebie w jakiejś samotni. - Rzekł.
Przyznam bardzo mnie zaciekawił ten wilk...
- Iść z tobą, czy dasz radę sam? - Zapytałem.
< Lukas? Sorry, że krótko i późno, ale nie miałam weny na to opo >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!