Nie wiem czemu ale waderę coś trafiło ... tym czymś był smutek . Ale dlaczego ? Aż tak bardzo mnie polubiła ? Nie ... to nie jest to . Westchnąłem ciężko .
-To mój obowiązek . I wiem , że mogę zginąć .
-A pomyślałeś o bliskich ?
-Bliscy ... moi bliscy idą walczyć ... no poza jednym .
-Kim ?
-Ni... nie ważne . - Nie mogłem jej powiedzieć , że ją polubiłem .
-Powiedz ... - Nalegała .
-A w sumie nie ... wszyscy idą . - Ledwo wybrnąłem z sytuacji
-Kłamiesz Mid ! Mów mi prawdę !
Co mam jej powiedzieć ... prawdę , nie ! Kłamstwo ? Nie wyjdzie mi ... rozpozna .
-Wiesz ostatnio zaopiekowałem się małą waderą .
-Tak ?
-Tak ... i o nią się boję .
-Nie bój się .
-Nie będę jeżeli obiecasz mi jedną rzecz .
-Co ?
-Jeżeli wrócę na tarczy zajmiesz się nią .
-A co znaczy na tarczy ?
-Powiem tak ... ciała bez ciepła wracają na tarczy .
Z oczek wadery popłynęły łzy . Myślałem nad tym jak ją pocieszyć ... Jak do cholery ?! Jak ! Wystarczy , że straciła wzrok a teraz jeszcze ją dobiłem ... jak jej poprawić humor ! Nagle wpadłem na pewien pomysł ...
-Blind !
-Czego chcesz Midas . Kolejna genialna wieść ?
-Tak ! Nauczę cię widzieć !
-Czy ty myślisz nad tym co mówisz ?
-W stu procentach . Będziesz widziała ale nie oczami .
-Co ty bredzisz ?
-Chodź !
Poderwałem waderę i wsadziłem ją sobie na grzbiet . Ruszyłem biegiem i dobiegłem nad klif .
-Teraz tak ... skup się tylko na dźwiękach . Niech nie obchodzą cię zapachy . Masz tylko słuchać . Przed tobą jest piękna błękitna tafla ciągnąca się aż po horyzont . Po prawej stronie masz małe wydmy na których siedzą mewy a po prawej dalszy ciąg plaży . Słońce powoli zbliża się do tafli wody ... fale delikatnie obijają się o brzeg .
-Po co mi to mówisz ?
-Wyobraź sobie ten widok .
Na malutkim pyszczku wadery pojawił się uśmiech .
-Widzę ... nie do końca ale widzę .
-Musisz poćwiczyć wyobraźnię . Chodź w jeszcze jedno miejsce .
Zabrałem ją do lasu przepełnionego świerkami . Pachniało w nim cudownie .
-Posłuchaj ... postawię cię i musisz przejść kilka kroków sama .
-Co ?! Nie nie chcę !
-Spokojnie będę za tobą . Zrób trzy kroki .. i powiedz mi gdzie jesteś .
Wadera wykonała moje polecenie po czym krzyknęła :
-Jestem w lesie prawda ?!
-Tak .. Po czym poznałaś ?
-Zapach , podłoże , wyobraźnia .
Postaliśmy tam jeszcze chwilkę po czym odprowadziłem Blind do jaskini . Ta opowiedziała wszystko siostrom które pożegnały mnie uśmiechem .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad!